0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarska LM - PSG blisko awansu, niepewność w Madrycie

Piłkarska LM – PSG blisko awansu, niepewność w Madrycie

-

Paris Saint-Germain jest zdecydowanym faworytem w rewanżowym meczu przeciwko Manchesterowi United fot.Yoan Valat/EPA-EFE/REX/Shutterstock

We wtorek i środę wyłonionych zostanie pierwszych czterech ćwierćfinalistów piłkarskiej Ligi Mistrzów. Najbliżej awansu, po wyjazdowych wygranych, są Paris Saint-Germain i Real, jednak w Madrycie po ostatnich niepowodzeniach wyczuwalna jest niepewność.

Paryżanie w pierwszym spotkaniu nie dali szans Manchesterowi United, wygrywając na jego stadionie 2:0, choć przed rozpoczęciem rywalizacji angielska drużyna kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, a mistrz Francji musiał sobie radzić bez kontuzjowanych gwiazd Brazylijczyka Neymara i Urugwajczyka Edinsona Cavaniego.

REKLAMA

W tym sezonie w PSG błyszczy jednak przede wszystkim Kylian Mbappe. 20-latek zdobył dla PSG już 29 goli, w tym 24 w Ligue 1 oraz cztery w Champions League, w tym jednego właśnie na Old Trafford. Od kiedy w trener Thomas Tuchel nie może korzystać zarówno z Neymara, jak i Cavaniego francuski skrzydłowy w każdym spotkaniu wpisał się na listę strzelców.

Choć urugwajski napastnik wznowił już zajęcia z zespołem, to w środę nie pojawi się na murawie Parc de Princes. Wśród gości zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Francuza Paula Pogby.

„Trener wymaga od nas zwycięstw w każdym meczu. Nie chcemy dopuścić, by jedno potknięcie obróciło się przeciwko nam, wpłynęło na koncentrację czy atmosferę w grupie” – podkreślił Mbappe.

Triumf w Lidze Mistrzów to wciąż niespełnione marzenie i cel arabskich właścicieli PSG, z prezesem Nasserem Al-Khelaifim na czele. Od kiedy klub trafił w ręce Katarczyków nie zdołał jednak awansować nawet do półfinału rozgrywek.

Nadzieje gości na odwrócenie losów dwumeczu wiążą się głównie z odzyskaniem skuteczności przez Romelu Lukaku. Belgijski napastnik w ostatnich dwóch występach ligowych uzyskał cztery gole, a wcześniej nie trafił do siatki w kolejnych 11 spotkaniach.

„Wszyscy byliśmy przekonani, że wkrótce nadejdzie moment przełamania. Kogoś takiego jak on potrzebujemy w polu karnym rywali, a Romelu chyba zbyt często chciał być w innych sektorach boiska” – powiedział o Lukaku trener „Czerwonych Diabłów” Ole-Gunnar Solskjaer.

W minorowych nastrojach na rewanż z Ajaksem Amsterdam – mimo wygranej 2:1 w Holandii – czekają piłkarze, ale i kibice Realu. „Królewscy” w ciągu czterech dni dwukrotnie na Santiago Bernabeu przegrali prestiżowe pojedynki z Barceloną i odpadli z Pucharu Hiszpanii oraz praktycznie stracili szansę na odzyskanie mistrzostwa kraju. Liga Mistrzów, której trzy ostatnie edycje wygrali, pozostaje jedyną szansą na sukces w tym sezonie.

„Spotkania z +Barcą+ bardzo dużo nas kosztowały, nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Dlatego we wtorek musimy wznieść się na wyżyny, gdyż awans wcale nie jest pewny. Ajax w pierwszy meczu pokazał, że stać go na wiele. Musimy wspólnie z kibicami, na których wsparcie bardzo liczymy, postarać się w końcu o trochę radości” – przyznał obrońca Realu Dani Carvajal.

Licząc wcześniejszy pojedynek ligowy z Gironą, Real doznał trzech z rzędu porażek na własnym stadionie, co zdarzyło po raz pierwszy od 15 lat.

Natomiast zespół z Amsterdamu trzy spotkania między potyczkami z Realem wygrał różnicą co najmniej trzech goli, a w weekend odpoczywał.

„Mam nadzieję, że nasze zaangażowanie, solidność i zespołowość okażą się wystarczające” – zaznaczył argentyński szkoleniowiec Realu Santiago Solari, a belgijski bramkarz Thibaut Courtois dodał: „Dużo straciliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, ale liczę, że we wtorek przerwiemy złą passę”.

Kryzys dopadł zachwycającą w pierwszej części sezonu Borussię Dortmund. Z ostatnich siedmiu meczów zespół Łukasza Piszczka, któremu grę od kilkunastu dni uniemożliwia uraz stopy, tylko jedno rozstrzygnął na swoją korzyść. Ze sporej przewagi w Bundeslidze nad Bayernem Monachium nie zostało już nic, a do tego porażką 0:3 zakończyła się pierwsza konfrontacja z Tottenhamem Hotspur w LM.

„Posypała się nasza defensywa, praktycznie sami strzelamy sobie bramki” – przyznał po sobotniej porażce z FC Augsburg Marco Reus.

„Koguty” także ostatnio nie wygrywają, ale nadzieję na lepsze dni mogą wiązać z powrotem do wysokiej formy Harry’ego Kane’a, który leczył kontuzję. Drużyna z Londynu tylko raz – w 2011 roku – była w czołowej ósemce Champions League, a w Dortmundzie zdarzyło się jej już przegrać 0:3 – w 1/8 finału Ligi Europejskiej 2015/16.

Czwartą parę 1/8 finału, w której rozstrzygnięcie nastąpi w tym tygodniu, FC Porto podejmie Romę. W stolicy Włoch gospodarze wygrali 2:1.

Rzymianie przystąpią do rewanżu po 0:3 w derbach z Lazio, a gospodarze po 1:2 w prestiżowym starciu z Benficą Lizbona, co kosztowało ich utratę pozycji lidera portugalskiej ekstraklasy.

„Idzie nam w tym sezonie jak po grudzie, ale czasem jeden mecz może wszystko odmienić. Oby to stało się w Porto. Stać na awans do ćwierćfinał, bardzo tego chcemy i liczymy, że wtedy karta się odwróci” – podkreślił kapitan Romy Daniele De Rossi.

Cztery pozostałe spotkania 1/8 finału zostaną rozegrane 12 i 13 marca. Dwa dni później odbędzie się losowanie par ćwierćfinałowych.

(PAP)

REKLAMA

2091265039 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091265339 views

REKLAMA

2093061799 views

REKLAMA

2091265622 views

REKLAMA

2091265769 views

REKLAMA

2091265914 views