Urugwaj, który w dwóch pierwszych meczach w Katarze nie zdobył ani jednego gola, w piątek pokonał również walczącą o awans Ghanę 2:0. W drugim spotkaniu pewna już awansu Portugalia, w mocno eksperymentalnym składzie, do doliczonego czasu gry remisowała z Koreą Płd. 1:1, ale wtedy drugiego gola dla Azjatów uzyskał Hee-Chan Hwang. To oznaczało, że Heung-Min Son i jego koledzy zakończyli zmagania w grupie z czterema punktami i bilansem bramek 4-4, a „Urusi” mieli tyle samo punktów, ale w golach 2-2. W tym wypadku zdecydowała większa liczba zdobytych bramek przed Koreę Płd.
Reprezentacja Urugwaju najpierw zremisowała bezbramkowo z Koreą Południową, a następnie przegrała z Portugalią 0:2. Aby myśleć o awansie do 1/8 finału „Urusi” musieli pokonać Ghanę i liczyć na korzystny wynik toczonego jednocześnie spotkania Korei Południowej z Portugalią. Ghana miała wszystko w swoich rękach i zakwalifikowałaby się do kolejnej rundy w razie zwycięstwa.
Był to pierwszy pojedynek „Urusów” z Ghaną od ćwierćfinału mundialu w 2010 roku. Wówczas doszło do pamiętnego wydarzenia: pod koniec drugiej połowy dogrywki Luis Suarez zatrzymał ręką zmierzającą do bramki piłkę i został za to ukarany czerwoną kartką, ale podyktowanego za to rzutu karnego nie wykorzystał Ghańczyk Asamoah Gyan. Mecz zakończył się remisem 1:1, a w konkursie „jedenastek” lepsza okazała się drużyna z Ameryki Południowej.
W piątek Afrykanom mogły częściowo przypomnieć się te wydarzenia, bo w 21. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Ghany, ale bramkarz Urugwaju Sergio Rochet obronił uderzenie kapitana Andre Ayew. W dodatku, tak jak 12 lat wcześniej, znów jedną z głównych ról odegrał Suarez.
Pięć minut po niewykorzystanej „jedenastce” Urugwaj objął prowadzenie, kiedy po strzale tego zawodnika do pustej bramki piłkę głową dobił Giorgan De Arrascaeta. Z kolei w 32. minucie Suarez podał do niepilnowanego De Arrascaety, który podwoił swój dorobek w tym meczu – i dorobek „Urusów” od początku mundialu, bo wcześniej w Katarze gola nie zdobyli.
W tym czasie Korea i Portugalia remisowały 1:1 i takie rozstrzygnięcia dawały awans Urugwajowi, jednak w doliczonym czasie prowadzenie Azjatom dał Hwang Hee-Chan i wówczas to Koreańczycy byli sklasyfikowani wyżej dzięki lepszemu bilansowi bramek (4-4, przy 2-2 Urugwaju).
„Urusi”, którzy drugą połowę rozpoczęli nieco później niż Korea z Portugalią, mieli jeszcze niespełna kwadrans na strzelenie trzeciego gola, który to im dałby awans – ale to się nie udało. Pokazali w piątek efektowny i skuteczny futbol, ale nieco za późno, i zakończyli udział w turnieju.
Portugalia objęła prowadzenie już w 5. minucie po szybkiej akcji prawym skrzydłem. Przedarł się tą stoną boiska Diogo Dalot i dograł do Ricardo Horty, który z bliskiej odległości nie dał szans koreańskiemu bramkarzowi. W 17. minucie piłka wpadła z kolei do bramki portugalskiej, ale argentyński sędzia Facundo Tello jej nie uznał, ponieważ Kim Jin-Su był na pozycji spalonej. Dziesięć minut później Koreańczycy wyrównali. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne piłka, odbita dość przypadkowo od jednego z Portugalczyków, spadła pod nogi Kim Young-Gwona, który nie miał problemów, by z kilku metrów pokonać Diogo Costę.
W końcówce pierwszej połowy szansę na drugą bramkę mieli Portugalczycy, m.in. Vitinha i rozgrywający 20. mecz na mistrzostwach świata Cristiano Ronaldo, jednak byli nieskuteczni.
Po przerwie trwała twarda walka w środku boiska, ale brakowało sytuacji podbramkowych. W 65. minucie opuścił boisko Ronaldo. Słynny piłkarz w trakcie meczu wielokrotnie okazywał niezadowolenie z niektórych zagrań i decyzji swoich kolegów.
W miarę upływu czasu Koreańczycy zaczęli atakować większą liczbą zawodników, ale bramkę zdobyli z kontrataku. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry zawodnik Tottenhamu Son Heung-Min wyprowadził szybką akcję, przytrzymał piłkę i dograł do Hwang Hee-Chana, który posłał ją do siatki.
Radość Koreańczyków była ogromna, choć jeszcze tłumiona, bo musieli poczekać na dokończenie meczu Urugwaju z Ghaną. Na drugim stadionie pozostało sześć minut gry, a trzeci gol dla Urugwajczyków dałby im awans. Piłkarze Korei i ich portugalski trener Paulo Bento czekali w kółeczku na środku boiska na rozstrzygnięcie drugiego spotkania, którego wynik już się nie zmienił.
Urugwaj, w którym zapewne ostatni mundial zaliczyli tak uznani piłkarze, jak Luis Suarez, Edinson Cavani czy Diego Godin, fazy grupowej nie przebrnął po raz pierwszy od 2002 roku. Z kolei Koreańczycy awansowali do fazy pucharowej po raz pierwszy od 2010 roku.
Zespoły z tej grupy „skrzyżują” się z drużynami z grupy G, więc prawdopodobnie rywalem Korei Płd. będzie Brazylia, a Portugalia zagra z Serbią, Szwajcarią lub Kamerunem.
Wyniki meczów i tabela grupy H:
2022-11-24: Urugwaj - Korea Płd. 0:0 Portugalia - Ghana 3:2 (0:0) 2022-11-28 Portugalia - Urugwaj 2:0 (0:0) Korea Płd. - Ghana 2:3 (0:2) 2022-12-02: Ghana - Urugwaj 0:2 (0:2) Korea Płd. - Portugalia 2:1 (1:1) Tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty) 1. Portugalia 3 2 0 1 6-4 6 - awans 2. Korea Płd. 3 1 1 1 4-4 4 - awans 3. Urugwaj 3 1 1 1 2-2 4 4. Ghana 3 1 0 2 5-7 3
(PAP)