0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportLiga NFL - czarna seria Bears trwa. “Powrót” Pattersona

Liga NFL – czarna seria Bears trwa. “Powrót” Pattersona

-

- Advertisement -
Cordarrelle Paterson popisał się 104-jardowym kickoff fot.Facebook

Chicago Bears ponieśli czwartą z rzędu porażkę, tym razem w Monday Night Football na Soldier Field z Minnesota Vikings 13:19 (3:7, 3:0, 7:6.0:6) i coraz bardziej oddalają się od play-off. Z dorobkiem pięciu zwycięstw i pięciu porażek zajmują w NFC North drugie miejsce, ustępując Green Bay Packers (7:2) i wyprzedzając jedną wygraną Vikings i Detroit Lions.

Nie można wygrać meczu, zdobywając zaledwie 149 jardów przy 386 rywali. Tragiczna dyspozycja biegaczy (41 jardów), niewiele lepsza tych, którzy łapią (108) i niepewny rozgrywający Nick Foles (106 jardów, zero przyłożeń, jedno podanie do rąk rywali i zaledwie 51 punktów w ratingu rzutów) to w telegraficznym skrócie źródła poniedziałkowej porażki.

Vikings, którzy sezon zaczęli od bilansu 1:5, odnieśli trzecie kolejne zwycięstwo, mieli w swoich szeregach zdecydowanie więcej szabel. Ich rozgrywający Kirk Cousins zaliczył 292 jardy, dwa przyłożenia i 100 ratingowych punktów i mógł po raz pierwszy w karierze cieszyć się ze zwycięstwa w Monday Night Football. Dalvin Cook w trzech kwartach był skutecznie neutralizowany, ale w czwartej pokazał, że jest jednym z najlepszych w lidze, kończąc mecz z dorobkiem 96 wybieganych jardów. Skutecznością imponował Justin Jefferson (135 jardów) i Adam Thielen, który dwukrotnie podania Cousinsa zamieniał na przyłożenia.

Wśród Bears tylko Cordarrelle Patterson miał powody do satysfakcji. To, co zrobił były gracz Vikings na początku trzeciej kwarty, będzie z pewnością długo rozpamiętywane. Bo nie na co dzień można podziwiać 104-jardowy kickoff, który był ósmym w jego karierze, czym może się pochwalić w historii NFL tylko Joshua Cribbsa i Leon Washington.

Mecz rozpoczął się od dwóch pomyłek. Najpierw Vikings dali sobie odebrać piłkę, a chwilę później Foles tak nieszczęśliwie podawał do Anthony’ego Millera, że goście bez trudu przechwycili piłkę. Pierwszy błąd był bez konsekwencji, drugi skutkował przyłożeniem wspomnianego Thielena. Odpowiedzią Bears było celne kopnięcie Cairo Santosa z 23 jardów.

W drugiej kwarcie Santos z 42 jardów zmniejszył deficyt do 7:6, a na początku trzeciej opisany już 104-jardowy bieg Pattersona wyprowadził Bears na prowadzenie.

Wydawałoby się, że taka akcja załamie rywala i uskrzydli miejscowych. Nic z tych rzeczy. Do końca meczu punkty były już tylko dziełem “Wikingów”. Jeszcze w trzeciej odsłonie Dan Bailey z 37 i 43 jardów wyrównał, a na początku czwartej Thielen przyłożeniem dał gościom prowadzenie 19:13. Próba zdobycia dwóch dodatkowych punktów, zakończyła się niepowodzeniem. Decyzja ta, będąca ewidentnym błędem szkoleniowca Vikings niestety nie została przez Bears wykorzystana.

Foles nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy gości, a poczynający sobie coraz lepiej Cook, skutecznie odbierał Bears cenny czas.

W ostatniej minucie Foles opuścił z powodu kontuzji boisko, a zastępujący go Tyler Bray, dla którego był to drugi występ w NFL, nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności i nie zdołał odwrócić losów meczu.

W przyszłej kolejce “Niedźwiedzie” pauzują, a 29 listopada w meczu ostatniej szansy zagrają na wyjeździe z Packers. Jeżeli przegrają, nie będą już w stanie dogonić zespołu Aarona Rodgersa. Również drastycznie zmniejszą swoje szanse na otrzymanie “dzikiej karty”. W tej klasyfikacji w NFC prowadzi Tampa Bay Buccaneers (7:3), przed Los Angeles Rams i Seattle Seahawks (po 6:3).

Dariusz Cisowski

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA