0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportLiga NFL - Buccaneers z Chiefs w Super Bowl. Brady kontra Mahomes

Liga NFL – Buccaneers z Chiefs w Super Bowl. Brady kontra Mahomes

-

Tampa Bay Buccaneers pokonali w finale NFC na wyjeździe Green Bay Packers 31:26 (7:0, 14:10, 7:13, 3:3) i jako pierwsi w historii NFL wystąpią w Super Bowl na swoim stadionie. 7 lutego ich rywalem będą Kansas City Chiefs, którzy w finale AFC wygrali z Buffalo Bills 38:24 (0:9, 21:3, 10:3, 7:9). Konfrontacja rozgrywających Toma Brady’ego z Patrickiem Mahomesem zapowiada się fascynująco.

Bredy poprowadził Buccaneers do zwycięstwa w Green Bay i w swojej 20-letniej karierze w NFL zagra w Super Bowl po raz 10. Będzie miał szansę na siódmą wygraną i piąte MVP, a jego zespół po siedemnastu latach na drugi tytuł. Mahomes i jego Chiefs z kolei staną przed szansą obrony Super Bowl, co w przeszłości udało się New England Patriots z … Bradym w składzie.

REKLAMA

Aaron Rodgers, który miał szansę na swój drugi w karierze Super Bowl, mimo że nie zawiódł, przegrał po raz czwarty finał konferencji.

Buccaneers ani razu nie stracili prowadzenia. Tylko raz na początku drugiej kwarty Packers udało się doprowadzić do remisu 7:7. Odpowiedź gości była jednak natychmiastowa, a to, co zrobił Brady w ostatnich 27 sekundach pierwszej połowy, kiedy 39-metrowym podaniem do Scotty’ego Millera, zupełnie zaskoczył defensywę gospodarzy, będzie rozpamiętywane przez długi czas.

Na początku trzeciej odsłony Brady podaniem na swoje trzecie przyłożenie w meczu zwiększył przewagę do 28:10, stawiając Packers w beznadziejnej sytuacji. Dwa podania Rodgersa, które Robert Tonyan i Davante Adams zamienili na TD, zredukowało starty do pięciu punktów, ale na początku ostatniej ćwiartki celnym kopnięciem goście znowu odskoczyli na 31:23.

Na dwie minuty przed końcem Packers, będąc osiem jardów przed linią końcową, nie zdecydowali się na czwartą próbę. Gdyby udało im się zdobyć przyłożenie i podwyższyć je dwoma punktami, doprowadziliby do remisu. Trener zdecydował się jednak na kopnięcie za trzy punkty. Nie zaufał Rodgersowi i jednej z najlepszych ofensyw w lidze, nie dając im ostatniej szansy na odwrócenie losów meczu. 

Kiedy w piątek lekarze podjęli decyzję o dopuszczeniu Mahomesa do meczu, po wstrząśnieniu mózgu, jakiego doznał tydzień temu w meczu z Cleveland Browns, wiadomo było, że Bills stoją praktycznie na straconej pozycji. 

Niespodzianką zapachniało tylko w inauguracyjnej kwarcie, wygranej przez gości 9:0. W drugiej Mahomes i spółka włączyli drugi bieg i w niespełna dziesięć minut trzema kolejnymi przyłożeniami przejęli kontrolę nad wydarzeniami, której nie utracili aż do końca.

Pierwszą połowę zakończyli prowadzeniem 21:12. W trzeciej kwarcie powiększyli go do 31:15, dwukrotnie zatrzymując Josha Allena i jego Bills w czerwonej strefie. W finałowej ćwiartce dorzucili jeszcze jedno przyłożenie, by w garbage time pozwolić gościom zmniejszyć rozmiary porażki, a Allenowi poprawić kiepskie meczowe statystyki.

Mahomes jako jedyny z czwórki rozgrywających ani razu nie podał w niedzielę do rąk rywali. Mecz zakończył z dorobkiem 325 jardów, trzech przyłożeń i 127 punktów w ratingu rzutów. Znakomicie zaprezentowali się także Tereek Hill (172 jardy) i Travis Kelce (118, 2 TD), do których adresowane były podania. Jeżeli podobną dyspozycję zaprezentują za dwa tygodnie w Tampie, będą na najlepszej drodze do powtórzenia sukcesu z zeszłego roku. 

Dariusz Cisowski

REKLAMA

2091268086 views

REKLAMA

2091268386 views

REKLAMA

2093064845 views

REKLAMA

2091268667 views

REKLAMA

2091268816 views

REKLAMA

2091268960 views