Trener koszykarzy Chicago Bulls Jim Boylen został zwolniony po niecałych dwóch sezonach pracy z zespołem. O decyzji władz klubu poinformował w piątek rano wiceprezydent Bulls Arturas Karnisovas.
– Po przeprowadzeniu kompleksowej oceny ostatecznie zdecydowałem, że potrzebne jest świeże podejście i ewolucja w kierowaniu zespołu. To była bardzo trudna decyzja, ale nadszedł czas, aby nasza organizacja zrobiła następny krok w budowaniu nowej ery koszykówki Bulls. Jim jest wspaniałym człowiekiem. Chcę mu podziękować za profesjonalizm i zaangażowanie w pracę – powiedział Karnisovas.
– Nikt nie mógł kwestionować pasji Jima do naszego zespołu i naszej organizacji. Szczerze doceniamy jego niestrudzone wysiłki i wkład w czasie spędzonym z Bulls i życzymy mu i jego rodzinie wszystkiego najlepszego – dodał z kolei prezydent Bulls Michael Reinsdorf.
Bulls awansowali 55-letniego Boylena z asystenta trenera po tym, jak zwolnili Freda Hoiberga w grudniu 2018 roku. Była to jego pierwsza samodzielna praca trenerska w NBA. Miał bogate doświadczenie jako asystent w Houston Rockets, Milwaukee Bucks, Indiana Pacers, San Antonio Spurs i Bulls. Prowadził też zespół University of Utah, z którym awansował do turnieju NCAA, odpadając w pierwszej rundzie.
Dorobkiem Boylena w Chicago jest 39 zwycięstw i 84 porażki (0.317). W tym sezonie, skróconym z powodu pandemii koronawirusa, Bulls z rekordem 22-43 zajęli 11 miejsce w Konferencji Wschodniej i nie zakwalifikowali się do turnieju w Orlando, który wyłoni tegorocznego mistrza NBA.
(DC)