O godzinie 21 piłkarska reprezentacja Polski zagra w Sewilli z uznawaną za faworyta grupy E Hiszpanią mecz, w którym porażka oznaczać będzie koniec nadziei biało-czerwonych na 1/8 finału. Spotkanie budzi wielkie emocje, ale i nadzieje wśród kibiców obu drużyn.
Polscy piłkarze w swoim pierwszym spotkaniu w ME przegrali ze Słowacją 1:2. Jeżeli przegrają także w sobotę, stracą szansę na co najmniej trzecie miejsce, które przy dobrym bilansie punktowym i bramkowym może dać awans do fazy pucharowej.
Na ulicach Sewilli w sobotnie popołudnie gromadzą się polscy i hiszpańscy kibice. W oczekiwaniu na mecz intonują wspólnie piłkarskie przyśpiewki.
„Sytuacja na tym placu jest przepiękna. Polacy potrafili się ładnie zgrać. Super atmosfera. W ciągu dwóch godzin wyśpiewałem tyle piosenek, że to jest przepiękne” – mówił jeden z kibiców, który przyjechał do stolicy Andaluzji na mecz polskiej reprezentacji.
„Mam nadzieję, że postawimy Hiszpanom jakiekolwiek warunki, żeby mieli ciężko” – dodał inny kibic podopiecznych Paulo Sousy.
Kciuki za biało-czerwonych będzie trzymał także Tomasz, Polak na stałe mieszkający w Hiszpanii.
„Tak, jak chyba wszyscy Polacy, którzy tutaj mieszkają. To jest ciekawy mecz. Zobaczymy, co się będzie działo. Na pewno będzie fajna atmosfera. To mecz, który należy zobaczyć w dobrym towarzystwie” – ocenił.
Pytany, na kogo możemy liczyć, wskazał, że na kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. Zaznaczył jednak, że to gra zespołowa i jeden piłkarz nie wygra meczu.
„Oczywiście będę kibicował Polsce. Spodziewam się wyniku pozytywnego, w znaczeniu, że Polska wygra. Będą emocje, będzie dużo kibiców, będzie duży spektakl” – powiedział PAP Andrzej, od kilkunastu lat na stałe mieszkający w Hiszpanii.
Ambasador RR w Hiszpanii Marzenna Adamczyk powiedziała, że mecz budzi nadzieje po obu stronach.
„Hiszpanie mają trudną sytuację w grupie, my oczywiście jeszcze trudniejszą. Gospodarze traktują ten mecz bardzo poważnie, ponieważ troszeńkę nie docenili Szwedów, trochę tak, jak my Słowaków” – wskazała.
„Narracja w Hiszpanii jest jednoznaczna – to jest mecz ostatniej szansy, żeby ładnie wyjść z grupy” – dodała.
Adamczyk oceniła, że Hiszpanie to urodzeni kibice.
„Mają inną koncepcję podejścia do piłki nożnej, dlatego że mecz jest dla nich świętem rodzinnym. Na mecze chodzi się z małymi dziećmi, z grupami przyjaciół w różnym wieku” – opowiadała.
Na zwycięstwo 3:0 hiszpańskiej reprezentacji stawia 25-letni Kike, ale przyznaje, że Lewandowski jest świetny.
„Chciałbym, żebyśmy mieli takiego Lewandowskiego w drużynie. Wszystko byłoby prostsze” – mówił w uśmiechem Hiszpan.
„Będzie 2:2” – ocenił 17-letni Rafael, kibic hiszpańskiej drużyny. Jak mówił, Hiszpania nie jest w tym roku zbyt dobra, a Polska ma Lewandowskiego i jego się obawia.
„U nas najlepsi są Thiago Alcantara i Ferran Torres. Ta dwójka jest bardzo niebezpieczna” – zaznaczył.
(PAP)