0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEl. MŚ 2022 - Tomaszewski: gdybyśmy mieli drużynę, to byłaby wymarzona grupa

El. MŚ 2022 – Tomaszewski: gdybyśmy mieli drużynę, to byłaby wymarzona grupa

-

- Advertisement -
„Fajnie, że znów zagramy z Anglią, bo dla nas to zawsze atrakcyjny rywal z wieloma podtekstami” fot.Georgi Licovski/EPA-EFE/Shutterstock

„Gdybyśmy mieli drużynę na miarę potencjału piłkarzy, to byłaby wymarzona grupa” – ocenił losowanie eliminacji piłkarskich mistrzostw świata 2022 bohater z Wembley Jan Tomaszewski. W jego opinii trudno będzie wyprzedzić Anglię i Polacy będą walczyć z Węgrami o drugie miejsce.

Najsilniejszym rywalem będą zajmujący aktualnie czwarte miejsce w rankingu FIFA Anglicy, z którymi w przeszłości polska reprezentacja wielokrotnie rywalizowała w drodze na wielkie turnieje. Regularnie górą byli Wyspiarze, ale w 1973 roku po remisie 1:1 na Wembley na mistrzostwa świata awansowali biało-czerwoni, a jednym z bohaterów tego pamiętnego meczu był Tomaszewski.

„Fajnie, że znów zagramy z Anglią, bo dla nas to zawsze atrakcyjny rywal z wieloma podtekstami. Pod wodzą Garetha Southgate’a znów zaczęli liczyć się w światowym futbolu, ale to jednak pół półki niżej od Hiszpanii, Francji, czy Belgii. Po tym kątem to losowanie nie było złe. Twierdzę nawet, że gdybyśmy mieli drużynę i wykorzystywali w niej potencjał naszych piłkarzy, to ta grupa byłaby wymarzona i byśmy ją wygrali” – powiedział PAP 63-krotny reprezentant kraju.

W opinii Tomaszewskiego poszczególni reprezentanci Polski nie są gorsi od graczy z Wysp, ale – jak zaznaczył – w kadrze nie są wykorzystywane ich prawdziwe możliwości.

„Czy Robert Lewandowski jest słabszy od Harry’ego Kane’a, a Wojciech Szczęsny od Jordana Pickforda? Według mnie są lepsi i mamy zawodników światowej klasy, którzy w swoich klubach grają nowoczesny futbol, ale niestety nie mamy zespołu. A jeśli już, to prezentuje on archaiczny styl gry, co widzieliśmy w ostatnich spotkaniach z Włochami i Holendrami. Dlatego Anglia wydaje się zdecydowanym faworytem” – zaznaczył były bramkarz.

Dodał, że w tej sytuacji Polakom pozostanie walka o drugie miejsce z Węgrami, którzy – jak podkreślił Tomaszewski – prezentuje ciekawy futbol i dla wszystkich będzie groźnym rywalem.

„Węgrzy idą w górę, mają obiecujące pokolenie, dobrze zaprezentowali się w Lidze Narodów i mają mocniejszą od nas piłkę klubową. Pozostałych rywali nie musimy się obawiać, bo mamy obecnie zespół, który jest za mocny na słabych, i za słaby na silnych” – podsumował uczestnik finałów MŚ w RFN (1974) i Argentynie (1978).

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA