0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEl. ME 2024 - sensacyjna porażka Danii w Kazachstanie

El. ME 2024 – sensacyjna porażka Danii w Kazachstanie

-

Od sensacyjnej porażki 2:3 Danii w Kazachstanie rozpoczęła się seria niedzielnych meczów w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy. Skandynawowie w Astanie po 35 min prowadzili już 2:0. Kolejne trzy bramki zdobyli gospodarze, którzy mecz zakończyli w „10”.

W niedzielę rozegrano osiem spotkań, w grupach C, H i J.

REKLAMA

W puli H, Duńczycy bramkę otwarcia zdobyli w 21. minucie. Rasmus Hoejlund otrzymał dalekie podanie z własnej połowy i bez problemów przelobował bramkarza. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą, w powstałym zamieszaniu na polu karnym, podwyższył na 2:0. Gracz Atalanty Bergamo w poprzedniej kolejce popisał się klasycznym hat-trickiem w zwycięskiej potyczce 3:1 z Finlandią.

Kazachowie nie rezygnowali z uzyskania korzystnego wyniku. Najpierw przed rozpoczęciem ostatniego kwadransa wykorzystali rzut karny. A kilkanaście minut później Aschat Tagybergen popisał się kapitalnym strzałem z dystansu, który śmiało, można typować, do najładniejszej bramki kolejki. Natchnieni Kazachowie poszli za ciosem i bramkę głową, na wagę trzech punktów, zdobył Abat Aimbetow. Napastnik w doliczonym czasie gry został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić plac gry.

Z potknięcia Danii skorzystała Słowenia, która u siebie pokonała skromnie 2:0 europejskiego outsidera z San Marino. Zespół z Bałkanów kilka dni wcześniej zwyciężył 2:1 w Kazachstanie i teraz samotnie prowadzi w tabeli. Zwycięstwo Finlandii 1:0 w Belfaście nad Irlandią Płn. zapewnił napastnik Cracovii Benjamin Kallman. Po tej kolejce aż cztery zespoły w grupie H mają po trzy punkcie na koncie.

W grupie C Anglia po meczach z najgroźniejszymi rywalami w dorobku ma komplet punktów. Niedawno drużyna Garetha Southgate’a uporała się w Neapolu 2:1 z Włochami. W kolejnym meczu wyspiarze podjęli na Wembley zespół Ukrainy. Oficjalny debiut trenera Rusłana Rotania nie zakończył się sukcesem. Jego podopieczni już po pierwszej połowie przegrywali 0:2, a wynik utrzymał się do końcowego gwizdka.

Porażka Ukraińców kosztowała Dmytro Kułebę, ministra spraw zagranicznych butelkę wina, o którą założył się ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Jamesem Cleverlym. Obaj dyplomaci obstawiali zwycięstwo swojej drużyny.

Pierwszy gol w Londynie padł po dośrodkowaniu Bukayo Saki na tzw. dalszy słupek. Hary Kane miał problemy, aby czysto uderzyć piłkę, ale ostatecznie pokonał bramkarza, zdobywając gola nr 55 w 82. występie w reprezentacyjnych barwach. Autor asysty jeszcze przed przerwą technicznym uderzeniem zza pola karnego pokonał Anatolija Trubina. 21-letni Saka w 25. meczu zaliczył ósmego gola dla zespołu narodowego.

Zadaniem Włochów było zmazanie plamy z pierwszej kolejki. Azzurri mogli dokonać tego tylko w jeden sposób – wygrać na Malcie. Prowadzenie po strzale głową zdobył Argentyńczyk z włoskim paszportem Mateo Retegui. Ten sam piłkarz w swoim debiucie przeciw Anglii także wpisał się na listę strzelców. Ostatecznie drużyna Roberto Manciniego zwyciężyła 2:0.

W grupie J zanotowano rekord strzelonych bramek przez jeden zespół w kwalifikacjach Euro 2024. Islandia, która w czwartek ocierała łzy po porażce 0:3 z Bośnią i Hercegowiną, rozgromiła na wyjeździe 7:0 Liechtenstein. Hat-tricka zaliczył Aron Gunnarsson.

Portugalia, która na rozgrzewkę eliminacji nie miała litości dla Liechtensteinu (4:0), zagrała w Luksemburgu. Podopieczni Roberto Martineza i tym razem nie mieli problemów z dodaniem do bagaży rywala kilku goli (6:0). Dwa z nich zdobył Cristiano Ronaldo. Był to 198. występ CR7 w narodowym barwach, który na liczniku ma już 122 trafień. Oba osiągnięcia są najlepszymi wynikami w historii piłki nożnej.

W najciekawszym starciu tej puli Słowacja w Bratysławie podejmowała Bośnię i Hercegowinę. Gospodarzom zależało, aby udowodnić, że bezbramkowy remis sprzed kilku dni z Luksemburgiem był wypadkiem przy pracy. Wygrali 2:0, choć kilka razy zaprezentowali naprawdę słabą skuteczność. Gościom nie pomógł wprowadzony do gry w drugiej połowie Edin Dzeko. Gwiazdor Interu Mediolan po kontuzji powoli wraca do pełnej dyspozycji. Włoch Francesco Calzona doczekał się pierwszego zwycięstwa w roli selekcjonera Słowacji.

(PAP)

REKLAMA

2091282678 views

REKLAMA

2091282977 views

REKLAMA

2093079436 views

REKLAMA

2091283259 views

REKLAMA

2091283405 views

REKLAMA

2091283549 views