0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEl. ME 2020 - Brzęczek: przegraliśmy zasłużenie.

El. ME 2020 – Brzęczek: przegraliśmy zasłużenie.

-

Jerzy Brzęczek: może taki kubeł zimnej wody na nasze głowy przypadł we właściwym momencie i nam się przyda fot.Georgi Licovski/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Po meczu Polski ze Słowenią powiedzieli:

Jerzy Brzęczek (trener reprezentacji Polski): „Zagraliśmy słabo, Słoweńcy wygrali zasłużenie. Może taki kubeł zimnej wody na nasze głowy przypadł we właściwym momencie i nam się przyda. Pozwoli nam wszystkim uświadomić sobie, że to są trudne eliminacje i jeszcze kilka ciężkich spotkań przed nami. Mieliśmy problem z przetransportowaniem piłki do naszej dwójki napastników, oddaliśmy za mało strzałów. Z kolei w obronie popełniliśmy dużo błędów, w tym ustawieniu. Byliśmy przygotowani na to, jak Słoweńcy rozgrywają rzuty różne, ćwiczyliśmy to, ale założenia sobie, a jest jeszcze kwestia ich realizacji. Wejście Krystiana Bielika w takich okolicznościach należy ocenić dobrze. Już na treningach prezentował wysoką dyspozycję, więc wiedzieliśmy, że jest w formie. Czeka nas bardzo ciężki mecz. Austria to rywal o dużych umiejętnościach. Zaczęła eliminacje od dwóch porażek, ale później już tylko wygrywa.

REKLAMA

Matjaz Kek (trener reprezentacji Słowenii): „Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki był. Zrobiliśmy jednak wszystko tak, jak zakładaliśmy i trzeba było, żeby wygrać. Miło jest pokonać lidera grupy, ale w piłce trzeba zachować skromność i pokorę. Nie możemy myśleć, że jesteśmy już królami i w poniedziałek, kiedy na tym samym stadionie zagramy z Izraelem, musimy również spisać się równie dobrze jak dziś. To wielki dzień dla Słowenii i naszego sportu, bo przecież Tadej Pogacar i Primoz Roglic byli najlepsi na etapie Vuelta a Espana. Kolarze, ich sukces, byli dla nas wielką inspiracją. Piłkarze chcieli im dorównać, zagrali z wielką energią. Swoje zrobiły też stadion, trybuny. Takiej atmosfery nie było na Stozicach od czterech lat, ale kibice poczuli i docenili, że graliśmy z sercem, choć przy tym mądrze. Piłkarze byli zdyscyplinowani, skupieni, realizowali założenia. Oby tak dalej”.(PAP)

Łukasz Fabiański (bramkarz reprezentacji Polski): „Byliśmy przygotowani na stałe fragmenty gry Słoweńców, wiedzieliśmy, że biją je na bliższy słupek, żeby strącić piłkę dalej. Sztab szkoleniowy analizował te sytuacje, to był przykład silnej strony Słoweńców. Niestety wyprzedzili nas i w ten sposób zdobyli bramkę. Przy drugiej bramce zawodnik wywalczył piłkę po długim zagraniu, uderzył silnie po krótkim słupku. Nie zdążyłem złączyć nóg i wpadło. Pierwsze 15 minut z naszej strony było dobre, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, staraliśmy się konstruować akcje. Potem było już gorzej. Ciężko było nam stworzyć sytuacje, a im dłużej trwał mecz, tym Słoweńcy czuli się lepiej, byli agresywniejsi. Mamy świadomość, że jest dużo spotkań do rozegrania, ale jesteśmy grupą, która ma za sobą dużo meczów, całych eliminacji i zawsze przychodził jakiś zimny prysznic, po którym potrafiliśmy się po tym pozbierać”.

Robert Lewandowski (kapitan reprezentacji Polski): „Nie mieliśmy argumentów, by powalczyć o wygraną. Popełniliśmy dwa błędy, jeden po stałym fragmencie, drugi w ustawieniu, co skończyło się stratą dwóch goli, choć mieliśmy i trochę pecha. Sędzia nam też nie pomógł, bo zabrał nam prawidłowo strzeloną bramkę. Może byśmy po niej dobrze zareagowali, ruszyli, poszli na ciosem i mogli się pokusić o remis. Tam nic nie było, wygrałem pojedynek w powietrzu, zgrałem do Kamila Grosickiego, a on gwizdnął faul. Poza tym stworzyliśmy za mało sytuacji, choćby do oddania strzałów. Musimy dużo zmienić przed meczem z Austrią. Musimy poszukać nowych rozwiązań, mam nadzieję, że w poniedziałek będziemy groźni, będziemy strzelać bramki”.

Krystian Bielik (pomocnik reprezentacji Polski, debiutant): „Cieszy mnie to, że dostałem szansę od trenera Jerzego Brzęczka. Szkoda, że przegraliśmy 0:2 i to Słowenia zdobyła trzy punkty, ale myślę, że było trochę pozytywów w naszej grze dzisiaj. To niesamowite uczucie, zagrać z orzełkiem na piersi, do tego przy wspaniałej polskiej publiczności. Może Słowenia była trochę lepsza dzisiaj. To był słodko-gorzki debiut. Tak jak trener powiedział, dobrze że to się wydarzyło tak wcześnie. Musimy przeanalizować ten mecz i jak najlepiej przygotować się na spotkanie z Austrią”.

Kamil Grosicki (skrzydłowy reprezentacji Polski): „Zabrakło koncentracji w obronie i lepszej jakości w ofensywie. Nie stwarzaliśmy sobie sytuacji stuprocentowych. Te piłki nie przechodziły do napastników. Musimy to poprawić. Dotychczas krytykowano nas za to, że słabo graliśmy, ale zdobywaliśmy punkty. Teraz ani nie mamy punktów… i za grę też pewnie będzie krytyka. Dobrze, że w poniedziałek jest kolejny mecz. Gramy u siebie, na Stadionie Narodowym, i tam musimy pokazać naszą najlepszą formę. Nie jesteśmy robotami, nie będziemy wygrywać każdego spotkania, ale oczywiście jest w nas złość. Nie ma się co załamywać, następne mecze przed nami”.

(PAP)

REKLAMA

2091203275 views

REKLAMA

2091203576 views

REKLAMA

2093000035 views

REKLAMA

2091203858 views

REKLAMA

2091204008 views

REKLAMA

2091204152 views