0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska – remis Lecha z Rakowem, Legia nowym liderem

Ekstraklasa piłkarska – remis Lecha z Rakowem, Legia nowym liderem

-

- Advertisement -
Legia wygrała w Krakowie i została nowym liderem ekstraklasy piłkarskiej fot.Fcebook

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Cracovię 1:0 w 10. kolejce piłkarskiej ekstraklasy i awansowała na pierwszej miejsce w tabeli. Dotychczasowy lider Raków Częstochowa po bardzo ciekawym meczu zremisował w Poznaniu z Lechem 3:3, ratując punkt w ostatniej akcji.

Bramkę na wagę zwycięstwa broniącej tytułu Legii zdobył w 51. minucie reprezentant Serbii Filip Mladenovic.

Tuż po zakończeniu meczu doszło do niecodziennej sytuacji. Sędzia analizował jeszcze przy pomocy VAR, czy nie powinno być rzutu karnego dla Cracovii (po zagraniu ręką napastnika Legii Tomasa Pekharta), ale ostatecznie utrzymał decyzję z boiska.

Niedzielnym zwycięstwem Legia zrewanżowała się Cracovii za poprzednie niepowodzenia w starciu z tym rywalem.

„Pasy” wyeliminowały legionistów w półfinale poprzedniej edycji Pucharu Polski, zwyciężając u siebie 3:0. Na dodatek Cracovia okazała się lepsza również w październikowym meczu o Superpuchar Polski, wygrywając w Warszawie po rzutach karnych.

Podopieczni Czesława Michniewicza mają obecnie 22 punkty i o jeden wyprzedzają Raków.

Częstochowianie zremisowali w Poznaniu z Lechem 3:3, zapewniając sobie punkt w doliczonym czasie gry.

Zanim jednak do tego doszło, Raków prowadził już 2:0 po golach Ivan Lopeza Alvareza i Oskara Zawady. Między 33. i 51. minutą Lech odpowiedział aż trzema trafieniami, kolejno Mikaela Ishaka, Jakuba Modera z rzutu karnego oraz Daniego Ramireza.

W 90+2. minucie na indywidualną akcję zdecydował się wprowadzony krótko wcześniej w ekipie gości Daniel Szelągowski. 18-letni zawodnik, sprowadzony latem z Korony Kielce, przebiegł ponad pół boiska, minął kilku rywali i trafił precyzyjnie do siatki.

Raków co najmniej do końca roku musi sobie radzić bez Tomasa Petraska. Czeski obrońca, jeden z kluczowych piłkarzy drużyny, leczy kontuzję kolana. Na dodatek trener Marek Papszun został niedawno zawieszony na dwa mecze przez Komisję Ligi za czerwoną kartkę w spotkaniu 9. kolejki z Wisłą Kraków (0:0).

Tymczasem „Kolejorz”, który w tabeli jest dopiero dziesiaty, po raz kolejny w tym sezonie stracił punkty w końcówce meczu. Tak było również 8 listopada z Legią (1:2), a wcześniej z KGHM Zagłębiem Lubin i Wisłą Płock.

„Chciałbym powiedzieć coś mądrego, ale to był kolejny mecz, w którym w ostatniej akcji tracimy bramkę i punkty. Jest trudno zebrać tak na gorąco myśli” – przyznał w niedzielę trener Lecha Dariusz Żuraw.

Sytuacja związana z przypadkami COVID-19 w klubach ekstraklasy spowodowała sporo zamieszania w programie listopadowych kolejek. Mecze 9. i 10. serii przeplatają się ze sobą i trwają od 7 listopada aż do 2 grudnia.

Jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji narodowych odbyły się awansem dwa spotkania 10. kolejki. Śląsk Wrocław zremisował z Górnikiem Zabrze 0:0, a Pogoń Szczecin z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.

Teraz piłkarze rozgrywają 10. kolejkę, ale kilka drużyn – również mecze z poprzedniej serii. Np. dwa zaległe odbyły się już w piątek – w jednym z nich Lechia Gdańsk wygrała ze Śląskiem 3:2.

Największy udział w triumfie gdańszczan miał skrzydłowy Conrado, który zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty, choć decydujące okazało się trafienie Łukasza Zwolińskiego w 82. minucie.

Natomiast Górnik uległ tego dnia 1:2 zamykającemu tabelę Piastowi Gliwice, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w sezonie.

W sobotę piłkarzom Warty Poznań udało się odczarować stadion w Grodzisku Wlkp., na którym podejmują rywali. Do tej pory wygrywali wyłącznie w roli gości, a w sobotę po raz pierwszy uczynili to jako gospodarze. Zwyciężyli Wisłę Kraków 2:1 i są na ósmym miejscu, mając więcej punktów (13) niż dwóch innych beniaminków łącznie, czyli Stal Mielec i Podbeskidzie (po sześć).

Mielczanie – również w sobotę – zremisowali w Lubinie z Zagłębiem 2:2. Ozdobą meczu był gol z rzutu wolnego Petteriego Forsella. Fin słynie z takich efektownych i skutecznych strzałów.

Tym samym obiecująco pracę w Mielcu rozpoczął trener Leszek Ojrzyński, który zastąpił niedawno Dariusza Skrzypczaka.

W poniedziałek odbędą się jeszcze dwa spotkania 10. kolejki. Lechię czeka wyjazd do Gliwic na potyczkę z Piastem, natomiast Jagiellonia podejmie w Białymstoku Wisłę Płock.

Z kolei we wtorek Podbeskidzie podejmie Zagłębie w spotkaniu z 9. kolejki.

Mecze ekstraklasy, a także 1. i 2. ligi, są poprzedzone minutą ciszy pamięci zmarłych w ostatnich dniach byłego znakomitego reprezentanta Polski Adama Musiała (piłkarza drużyny Kazimierza Górskiego), a także redaktora Andrzeja Gowarzewskiego, wybitnego dziennikarza i historyka futbolu.

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA