0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - Legia górą w meczu na szczycie

Ekstraklasa piłkarska – Legia górą w meczu na szczycie

-

Legia powiększyła przewagę nad Cracovią do sześciu punktów fot.Facebook

Piłkarze Legii Warszawa pokonali Cracovię 2:1 w meczu na szczycie ekstraklasy i umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Ich przewaga nad „Pasami” wzrosła do sześciu punktów.

Wydawało się, że legioniści już w pierwszej połowie pozbawili złudzeń ekipę trenera Michała Probierza, kiedy dwa kardynalne błędy w obronie kosztowały gości stratę dwóch goli.

REKLAMA

W 20. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do całkowicie niepilnowanego w polu karnym Domagoja Antolica i chorwacki pomocnik z bliska nie dał szans Michalowi Peskovicowi. Z kolei krótko przed przerwą przed własną „16” Janusz Gol podał do Waleriana Gwilii i Gruzin mierzonym, technicznym uderzeniem pokonał słowackiego bramkarza Cracovii po raz drugi.

Jedna z pierwszych akcji „Pasów” po przerwie przyniosła im rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Czarnogórca Marko Vesovica. Pewnym wykonawcą okazał się Rumun Sergiu Hanca, który uzyskał ósmego gola w sezonie. Później obie drużyny miały jeszcze sytuacje do zdobycia bramek, ale wynik już się nie zmienił.

Od porażki z Lechią Gdańsk (1:2) 29 września wyniki zespołu trenera Aleksandara Vukovica przy Łazienkowskiej to kolejno: 2:1, 7:0, 5:1, 4:0, 3:1, 3:1, 4:0 i teraz 2:1. Stołeczny zespół, mimo odejścia zimą do Portland Timbers najlepszego strzelca Jarosława Niezgody, imponuje skutecznością. W czterech tegorocznych spotkaniach strzelił 11 bramek.

Łącznie piłkarze Vukovica zdobyli co najmniej jednego gola w 15 ostatnich meczach, w tym 13 ligowych i dwóch Pucharu Polski.

Warszawianie z dorobkiem 48 punktów mają już sześć punktów przewagi nad Cracovią i osiem nad Pogonią Szczecin.

Tylko nieco lepsze nastroje panują po drugiej stronie krakowskich Błoni, bowiem na pięciu zakończyła się seria zwycięstw Wisły Kraków. W sobotę zremisowała na własnym stadionie z imienniczką z Płocka 2:2.

Gospodarze zaczęli z wysokim „c” i w 10. minucie objęli prowadzenie, a z pierwszej bramki na polskich boiskach cieszył się wypożyczony zimą z Hellasu Werona Słowak Lubomir Tupta. Wyrównał po 13 minutach Dominik Furman.

W drugiej połowie drugiego gola dla „Białej Gwiazdy” uzyskał Jakub Błaszczykowski, który wykorzystał rzut karny. Gdy wydawało się, że zespół trenera Artura Skowronka odniesie czwarte na wiosnę, a szóste z rzędu zwycięstwo na 2:2 wyrównał były piłkarz krakowskiej ekipy Alan Uryga.

Gospodarze utrzymali 13., pierwsze niespadkowe miejsce, a „Nafciarze” po trzecim kolejnym remisie zachowali ósmą pozycję. Jednak już tylko punkt mniej ma od nich Raków Częstochowa.

Beniaminek w piątek pewnie pokonał mistrza kraju – Piasta Gliwice 2:0. Gole na stadionie w Bełchatowie, gdzie Raków podejmuje ligowych rywali, zdobyli Czech Daniel Bartl i Kostarykanin Felicio Brown Forbes.

Częstochowianie, choć wcześniej też zbierali pochlebne recenzje za swoją postawę, to wygrali dopiero pierwsze spotkanie na wiosnę, ale od razu mocno zbliżyli się do czołowej ósemki.

Piast doznał piątej kolejnej porażki na wyjeździe, ale wszystkie przeplatane są wygranymi u siebie, stąd gliwiczanie wciąż są dość pewni pozycji w górnej połowie tabeli.

„Przegraliśmy z zespołem naprawdę dobrze dysponowanym, który na własnym terenie prezentuje się bardzo solidnie i gra bardzo agresywnie. Mecz był ciekawy dla kibiców, ale na pewno stać nas na więcej” – ocenił szkoleniowiec Piasta Waldemar Fornalik.

Bliżej górnej połowy tabeli jest po tej kolejce nie tylko Raków, ale i Górnik. Zabrzanie wygrali na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. „Portowcy” po raz pierwszy wiosną zeszli z boiska pokonani.

Piłkarze trenera Marcina Brosza już do przerwy prowadzili 2:0 po pierwszym w ekstraklasie golu Słowaka Erika Jirki i 11. w sezonie trafieniu Hiszpana Igora Angulo. Po przerwie na 3:0 podwyższył dziewiątą bramką w sezonie jego rodak Jesus Jimenez, a wynik ustalił Paweł Cibicki.

Górnik ma 30 pkt i jest obecnie 11., ale do ósmej Wisły Płock traci tylko trzy punkty.

Połowicznie złą passę w wiosennej części sezonu przełamała Jagiellonia, która w Białymstoku zremisowała z Lechem Poznań 1:1. „Jaga” zdobyła pierwszą bramkę, a jej autorem krótko przed przerwą był pozyskany zimą rumuński obrońca Bogdan Tiru. W 62. minucie wyrównał Jakub Moder i Iwajło Petew wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w roli trenera zespołu z Białegostoku.

„Wiem, że zawodnicy byli pod dużą presją, bo zależało nam bardzo na trzech punktach, ale pozytywne było, że widać było różnicę w agresji i zaangażowaniu, zwłaszcza w porównaniu z meczem w Warszawie (0:4 z Legią przed tygodniem – PAP) i walkę o trzy punkty” – skomentował bułgarski szkoleniowiec.

Jagiellonia ma 31 pkt i jest w tabeli 10., a „Kolejorz” z dorobkiem 38 zajmuje piątą lokatę.

W niedzielę dokończenie 24. serii. Ważne spotkanie dla układu dolnej części tabeli odbędzie się w Gdyni – 14. Arka podejmie ostatni ŁKS Łódź. Ciekawie powinno również w Lubinie, gdzie w derbach regionu 11. KGHM Zagłębie, które w tym roku jeszcze nie wygrało, spotka się z niepokonanym z kolei czwartym Śląskiem Wrocław. W ostatnim meczu broniąca się przed spadkiem Korona Kielce gościć będzie Lechię Gdańsk.

(PAP)

REKLAMA

2091272874 views

REKLAMA

2091273175 views

REKLAMA

2093069634 views

REKLAMA

2091273457 views

REKLAMA

2091273604 views

REKLAMA

2091273750 views