Na dzień przed świętami Wielkanocnymi postanowiliśmy wraz z Instytutem Gallupa pochylić się nad rozmieszczeniem wiary i jej wyznawców w Ameryce. Przyjrzymy się miejscom, których mieszkańcy uchodzą za najbardziej religijnych w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że obszar metropolitalny z największym odsetkiem obywateli deklarujących głębokie przywiązanie do wiary znajduje się w Utah.

W 2012 roku Instytut Gallupa przeprowadził sondaż badający jakość życia duchowego w poszczególnych amerykańskich stanach. Okazało się, że spośród 189 obszarów metropolitalnych w USA to w Provo-Orem, w stanie Utah znajduje się najwyższy odsetek ankietowanych klasyfikowanych jako głęboko wierzący (77 proc.). W pierwszej trójce znalazły się jeszcze Montgomery w stanie Alabama i Jackson w stanie Missisipi.
Po przeciwnej stronie stawki odnotowano Burlington w stanie Vermont, Boulder w stanie Kolorado oraz Manchester-Nashua, w stanie New Hampshire. W pierwszych dwóch obszarach jedynie 17 proc. ankietowanych uważa się za głęboko wierzących. W New Hampshire liczba ta jest wyższa o 5 oczek procentowych. W podsumowaniu widać zatem, że między najbardziej i najmniej religijnymi miejscami w USA istnieje aż 60 proc. różnicy.
Średnia krajowa w USA w 2012 roku utrzymała się na poziomie 40 proc. – dokładnie tyle ankietowanych uważa się za głęboko wierzących. 31 proc. ankietowanych zadeklarowało, że religia nie odgrywa w ich życiu znaczącej roli, a do kościoła udają się bardzo rzadko lub wcale. Pozostałe 29 proc. Amerykanów to wyznawcy umiarkowani – twierdzą, że religia jest w ich życiu istotna, jednak nie chodzą do kościoła regularnie.
Listę obszarów metropolitalnych w USA ustala U.S. Office of Management and Budget. Bardzo często w skład jednego obszaru wchodzą dwa miasta – tak jak w przypadku Provo-Orem.
Zobacz pełny raport TUTAJ