Papież Franciszek powiedział dziennikowi „La Repubblica”, że obalanie murów i budowanie mostów to sposób na likwidację jednej z przyczyn kryzysu migracyjnego. W rozmowie z założycielem gazety Eugenio Scalfarim wyznał, że najbardziej martwi go los uchodźców.
W opublikowanym w piątek wywiadzie papież zauważył, że chrześcijanie stanowią niewielką część uchodźców. Podkreślił, że jest zaniepokojony cierpieniami i trudnościami wszystkich migrantów.
Przyczyny tych cierpień są różne, a my „robimy, co możliwe, by je usunąć” – dodał. „Niestety, często są to tylko kroki, którym ludzie sprzeciwiają się z obawy, że zostanie im odebrana praca i zmniejszona pensja” – ocenił.
„Ale są też biedni w bogatych krajach, którzy obawiają się przyjęcia ludzi takich jak oni sami, pochodzących z ubogich państw” – zauważył Franciszek. „To nikczemne koło, które musi zostać przerwane” – oświadczył.
„Musimy obalić mury, które dzielą, próbować powiększać dobrobyt i szerzyć go, ale aby osiągnąć ten rezultat, musimy obalić mury i budować mosty, które pozwolą zmniejszyć nierówności oraz sprawią, że wzrastać będzie wolność i przestrzeganie prawa” – ocenił papież.
Podczas wywiadu, który został przeprowadzony tuż przed wyborami prezydenckimi w USA, założyciel gazety zapytał Franciszka o opinię na temat kandydata Partii Republikańskiej Donalda Trumpa. „Nie wydaję sądów na temat osób i polityków. Chcę tylko wiedzieć, jakie cierpienia wywołuje ich postępowanie wobec biednych i wykluczonych” – odparł papież.
„To, czego chcemy, to walka z nierównościami; oto największe zło, jakie istnieje na świecie. To pieniądz je tworzy i jest sprzeczny z działaniami, których celem jest zrównanie dobrobytu i sprzyjanie równości” – oznajmił Franciszek.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)