Na przyjęcie do znajomych postanowiłam przygotować tartę, tak dawno żadnej nie piekłam. Kombinowałam, mierzyłam składniki i tak oto w magiczny sposób z moją 6-miesięczną córeczką udało mi się wyczarować pyszny, lekki deser. Co prawda pod koniec włożyła mi paluszka do pianki ale można jej to wybaczyć – jest ciekawa świata! Niedoskonałość została zakryta dyskretnie truskawkami….