To było tak: „Synku, jaki chcesz tort na urodziny?”. Miał się zastanowić, ale coś mu to zastanawianie słabo szło. Urodziny się zbliżały, a ja nadal nie wiedziałam. W końcu zagroziłam, że zrobię mu drożdżówkę. A on krzyknął: „Tak! Chcę drożdżówkę z truskawkami i kruszonką!”. No naprawdę… ale to jego ukochane ciasto, więc nie miałam wyjścia….