0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumĆwierćwiecze odpustu

Ćwierćwiecze odpustu

-

Zjawiska społeczne wykazują skłonność do zbiegania się w czasie. Gdy w Ameryce kończy się ćwierć wieku niekontrolowanego hazardu społecznego, w Polsce przypada dwudziestolecie trzeciej niepodległości, niepodległości, która, jak wierzymy, nie będzie dalej numerowana i pozostanie z nami na przyszłość.
Kryzys gospodarczy dotyczy wszakże tak samo Ameryki, jak i Polski, tyle tylko, że Ameryka rozmaitymi głosami nawołuje do opamiętania.

W Polsce rząd udaje, że wszystko jest w najlepszym porządku i wprowadza oszczędności, które jeszcze bardziej niszczą kraj. Ale tak to jest, gdy ma się premiera, którym rządzą obsesje i który prowadzi tajną politykę polegającą na wyrzucaniu obywateli polskich z gospodarstw rolnych, których są właścicielami – to dzieje się na północno-wschodnich terenach kraju. Są nieoficjalne informacje, że w warszawskiej ambasadzie Niemiec jest specjalny oficer operacyjny (utajniony) nadzorujący przebieg tych spraw ze strony niemieckiej.
W Stanach Zjednoczonych do opamiętania nawołuje amerykański autor w tekście będącym analizą socjologiczną i polityczną i jednocześnie historyczną, w tygodniku „Time”. Autor nie jest zawodowym politologiem, jest dziennikarzem i pewnie dlatego jego tekst jest barwny i ma zaskakujące porównania. Nie brak tam porad, nawet moralnych przykazań, co jest efektem uznania, że ktoś wreszcie musi powiedzieć prawdę. Nawiasem mówiąc, w Polsce też rąbią prawdę, ale jak widać rząd nie chce słuchać.

Autor ogłasza, że trzeba wprowadzić trzystopniowy program naprawczy. Najpierw Amerykanie muszą przyznać się, wobec siebie samych, że nie mogą poradzić sobie z narkotykowym uzależnieniem od łatwych pieniędzy i taniego paliwa, że ich życie jest nieuporządkowane. Następnie, muszą uwierzyć, że indywidualnie i zbiorowo potrafią wrócić do przytomności i normalnego życia. A jako trzeci krok, muszą dokonać bolesnej, ale bezstronnej samooceny i wyciszyć złe strony amerykańskiego charakteru.

REKLAMA

W czasach przed wybuchem kryzysu, pisze autor, Amerykanie żyli tak, jakby świętowanie miało trwać przez cały rok. Ekstrawagancja stawała się, dosłownie i w przenośni, stylem życia. Kłopoty odsuwano na bok. Nie przejmowano się losem Wielkiej Trójki z Detroit. Do świadomości publicznej nie docierały ostrzeżenia, że dochody gospodarstw domowych maleją nieustannie i że tylko jeden procent dochodu po podatku przeznaczany jest na oszczędności (2007).
Aby wesprzeć się w dalszych argumentach, autor dokonuje skrótowego przeglądu ostatnich dekad amerykańskich. Lata 50., czas mizerny, ale wyróżniający się wprowadzeniem pigułki antykoncepcyjnej. W latach 60., społeczeństwo amerykańskie powiedziało wyraźnie, że ma dość nieustannego alarmowania i zastraszania. W ciągu lat 70. środki pobudzające zdobyły popularność większą od leków uspakajających, w tym też czasie wybuchła epidemia AIDS. Lata 80. charakteryzuje duch magicznego hazardu, duch, który przeniósł się na lata 90. i trwał właściwie do jesieni ubiegłego roku.

Amerykański kapitalizm odnosił nieustanne triumfy przez wszystkie te lata, w zakresie finansów, i z tej perspektywy akty terroru z 11 września oraz klęska w wojnie irackiej postrzegane są, jak ocenia autor, jako drobne przeszkody.
Mija już rok recesji a Ameryka nadal nie wie, pisze autor, czy jest, a jeśli tak, to gdzie jest dno. Znakami czasu są ataki terrorystyczne oraz panika wywołana przez kryzys i w połączeniu oba te zjawiska podpowiadają, że amerykański odpust kończy swe ćwierćwiecze. Przez lata 80. i 90. kraj, jak kojot, pędził po niezmierzonych przestrzeniach, dobiegł do urwiska, z rozbiegu zawisł przez chwilę w powietrzu (już w obecnym stuleciu) i pod działaniem grawitacji runął w dół.

To porównanie ma ewidentną inspirację z disneyowskich filmów rysunkowych (cartoons), szczególnie w postaci Road Runnera – szybkobiegacza.
Niepohamowany kapitalizm nie przejmuje się upadkiem jednego czy drugiego przedsiębiorstwa a nawet zanikiem tej czy innej gałęzi przemysłu. Jego entuzjaści uznają, że jest to konieczny i zdrowy rozwój samo korygującego się systemu gospodarczego. To nie decyduje jeszcze o niczym, wyznaje autor, tak samo, jak wprowadzenie powszechnej opieki zdrowotnej dla obywateli amerykańskich nie oznacza końca świata, co starają się wmówić czytelnikom niektórzy republikańscy komentatorzy (Rush Limbaugh, twardy, republikański komentator radiowo-telewizyjny). Co najwyżej, to jest koniec świata takiego, jaki jest znany w Ameryce, ale nie jest to końcem świata jako takiego.

Autor pisze dalej, że definitywnie nadszedł czas przywrócenia zaniedbanych cnót amerykańskich: trzeźwość, ciężka praca, praktyczna pomysłowość, zdrowy rozsądek i uczciwa gra. Bowiem ciągle żyje ta nieprawdopodobna idea, że łut szczęścia i odrobina swobody przyniosą fortunę z dnia na dzień. To, co się dzieje teraz, pisze autor, oznacza okresowe przejście od gorączki jednostkowego zysku i wydawania, do ponownego odkrycia, że jest jeszcze wspólne dobro. To pokrywa się z cyklicznym przebiegiem historii Ameryki. Raz jest to cykl polityki i ducha narodowego, drugim razem chodzi o wzrost gospodarczy. Ale gdy kończy się czas dobrobytu, w tym samym momencie kończy się czas politycznego konserwatyzmu – teraz i w latach trzydziestych. 
To dlatego właśnie teraz Ameryka jest świadkiem ustanawiania harmonii rasowej – prezydentem zostaje Obama. Ameryka potrafi się zmienić, jak pokazuje jej wcześniejsza historia. W kraju są setki kanałów telewizyjnych, jest wiele firm telefonicznych, jedne linie lotnicze powstają, inne znikają. A jednocześnie społeczeństwo pozbywa się nałogów – od lat osiemdziesiątych ilość palaczy spadła o połowę, zaś w Nowym Jorku ilość morderstw spadła o dwie trzecie w ciągu minionych piętnastu lat. Na zewnątrz, pisze autor, Ameryka przyczyniła się do rozpadu imperium sowieckiego i do przekształcenia Chin w kraj mający znacznie mniej cech totalitarnego systemu politycznego, cech opisanych niegdyś przez Orwella.

W obecnym amerykańskim systemie politycznym, powiada autor, twierdzenia o „wojnie klas” są bardzo wątpliwe, czego dowodzi fakt, że połowa republikańskich członków Izby Reprezentantów zagłosowała za przyjęciem ustawy wprowadzającej dziewięćdziesiąt procent opodatkowania na premie wypłacane prezesom firm z Wall Street.

Empiryzm i pragmatyzm są cechami, które w Ameryce przeważają nad ideologią. Na podstawie kryzysu, po objęciu władzy przez nowego prezydenta i w oparciu o rzeczywistość po zimnej wojnie, jest pewne, pisze autor, że widmo komunizmu już się nie pojawi a oskarżenia o socjalizm utraciły siłę przekonywania ludzi. Chociaż ideologia nie skończyła się jeszcze, wszak nadal wskazuje się żarłoczność kapitalizmu jako przyczynę zła. Amerykanie są w stanie wprowadzić mechanizmy regulujące system wolnego handlu i rynku. Z tego wynika, że kapitalizm w swej dwudziestowiecznej postaci najwyraźniej zamiera. Skończył się dwudziestopięcioletni czy trzydziestoletni okres polityki pomieszanej z gospodarką (czyli kończy się czas odpustu). Ameryka zachowuje dwie podstawowe cechy, jak zdolność do technicznych innowacji i zdolność wchłonięcia wielkich rzesz imigrantów. Dzięki temu, dodaje autor, nadal żywotna jest nieograniczona przedsiębiorczość. I wobec tego, dumny amerykanizm ma mocne, żywe podstawy.

Jest oczywiste, że autor wyraża całkowitą tożsamość z dumnym amerykanizmem, tożsamość najwyraźniej o zabarwieniu liberalnym – w pewnym miejscu powiada, że homoseksualizm staje się normalnym objawem życia amerykańskiego. Zatem po prostu pomija on to, że straszne rzeczy dzieją się na amerykańskich uniwersytetach katolickich, które wbrew swemu katolickiemu powołaniu zaczynają dopuszczać mówienie we wł
asnych murach o nienaturalnych zachowaniach seksualnych – jak donosi prasa, to ma miejsce na katolickim Uniwersytecie Notre Dame w stanie Indiana, zaledwie sto trzydzieści kilometrów od Chicago.

Na podstawie artykułu „The End of Excess: Is This Crisis Good for America?”, za tygodnikiem „Time”, wydanie na 26 marca, autor Kurt Andersen.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2091334414 views

REKLAMA

2091334713 views

REKLAMA

2093131172 views

REKLAMA

2091334994 views

REKLAMA

2091335140 views

REKLAMA

2091335284 views