Polski Festiwal (Polish Fest) w Milwaukee, w stanie Wisconsin to największa tego typu impreza polonijna w USA. W ubiegły weekend po raz 36. Festiwal zgromadził tysiące uczestników.
Od piątku, 15 czerwca do niedzielnego wieczora malowniczo położony nad jeziorem Michigan park festiwalowy im. Henry’ego W. Maiera stał się centrum polskiej kultury i kuchni. Na pięciu scenach wystąpiły zespoły muzyczne, taneczne i folklorystyczne ze Stanów Zjednoczonych, a także z Polski.
Tańce ludowe pochodzące z poszczególnych regionów Polski zaprezentowały m. in. Polski Teatr Tańca i Muzyki „Wici” – reprezentacyjny zespół pieśni i tańca Związku Narodowego Polskiego, dziecięca grupa taneczna Hejnał i grupa taneczna Warszawa z Polski.
Wzrok festiwalowych gości przykuwały rzeźby w drewnie autorstwa Krzysztofa Kalaty czy kącik malowania pisanek, w którym umiejętności przekazane przez Barbarę Godlewski, znaną jako “Pisanka Lady” prezentowała jej wnuczka Alena Wadzinske.
Pośród wielu atrakcji były również i te absolutnie niepowtarzalne, dostosowane do temperamentu odwiedzających i indywidualnych pokładów odwagi, od osobistego nakarmienia białego tygrysa bengalskiego, przez spotkanie z olbrzymim owczarkiem podhalańskim czy pogłaskanie królika polskiego.
Były oczywiście pierogi, kiełbasa z grilla, placki ziemniaczane oraz zimne piwo i możliwość degustacji polskiego alkoholu.
Na festiwalu zaprezentowały się polonijne i amerykańskie firmy i organizacje. Dużym zainteresowaniem cieszyło się stoisko Związku Narodowego Polskiego obsługiwane przez Teresę Jankowski – krajowego dyrektora Związku Narodowego Polskiego Regionu nr 1.
– Moją pasją jest promowanie szeroko rozumianej działalności Związku Narodowego Polskiego, korzyści wynikających z członkostwa bądź posiadania polisy ubezpieczeniowej – powiedziała dyrektor Jankowski.
Teresa Jankowski mówiła o wielkim polskim święcie w Milwaukee, które dla wielu uczestników było okazją do rozmów w języku polskim: – Na festiwalu mamy polski namiot, w którym prezentują swoją działalność polonijne organizacje z okolic Milwaukee. Większość spośród odwiedzających polski namiot to Amerykanie, również polskiego pochodzenia, którzy czują radość z możliwości rozmowy w języku przodków.
W polskim namiocie można było otrzymać nieodpłatnie egzemplarz weekendowego wydania Dziennika Związkowego – najstarszej polskojęzycznej gazety codziennej w USA.
W festiwalowym centrum polonijnym obecni byli również: siostry dominikanki prowadzące Dom Pogodnej Starości im. św. Anny, przedstawiciele Kongresu Polonii Amerykańskiej, Polskiego Centrum w Wisconsin, klubu sportowego Polonia i inni.
Mieczysław Rabiega, członek klubu sportowego Polonia i uczestnik wszystkich dotychczasowych Festiwali Polskich w Milwaukee, z rozrzewnieniem wspominał 12-tysięczne uczestnictwo Polaków w niedzielnej mszy świętej podczas pierwszego festiwalu. Wyraził też nadzieję, że w przyszłości polski festiwal będzie kontynuowany.
– Jest coraz mniej Polaków, ale mam nadzieję, że to się utrzyma. Żeby utrzymać polskość, festiwal jest potrzebny – powiedział Mieczysław Rabiega.
Festiwal polskości w Milwaukee zakończył się w niedzielę, w Dzień Ojca. W ten dzień wszyscy tatusiowie z dziećmi wchodzili na festiwal za darmo, by świętować polskość i przekazywać ją następnym pokoleniom.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
