0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedObama do czarnoskórych Amerykanów: przestańcie narzekać i płakać

Obama do czarnoskórych Amerykanów: przestańcie narzekać i płakać

-

– Przestańcie narzekać, zrzędzić i płakać. Zamieńcie pantofle na buty marszowe. Mamy pracę do wykonania – takimi słowami prezydent Barack Obama zwrócił się do członków the Congressional Black Caucus podczas dorocznego obiadu w Waszyngtonie. Reakcje wypełnionej po brzegi czarnymi wyborcami sali były różne.

fot.United States Government Work, Flickr.com/ Barack Obama uzyskał poparcie the Congressional Black Caucus, ale nie jest on już tak silne, jak 3 lata temu

W różnym tonie pozostają także komentarze na kontrowersyjne wezwanie prezydenta do elektoratu, który w poprzednich wyborach stanął za nim murem. Ale takiej jednomyślności, jak przed trzema laty, już nie ma, szczególnie w kontekście poziomu bezrobocia wśród czarnych Amerykanów, niemal dwukrotnie przewyższajacego średnią krajową (16,7 proc.).

REKLAMA

W nawiązaniu do problemu braku pracy wśród Afroamerykanów prezydent mówił w minioną sobotę do ponad 3 tys. osób: – Wiem, że to może być zniechęcające. Słucham was. Ale potrzebuję waszej pomocy.

I nikt na sali nie miał wątpliwości, że pomoc ma polegać na ponownym obdarzeniu zaufaniem Baracka Obamy, by mógł wygrać w takim stylu, w jakim dokonał tego w 2008 roku (wówczas poparło go 65 proc.uprawnionych do głosowania czarnoskórych Amerykanów). A może, żeby w ogóle wygrać?

Do tego potrzebne są obietnice. Te, Obama już złożył, przypominając, że przed dwoma tygodniami przedstawił w Kongresie projekt obniżenia podatku od wynagrodzeń oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorców. Jeśli pakiet zostanie przegłosowany, skorzysta z niego 100 tys. czarnoskórych biznesmanów oraz 20 mln czarnych robotników.

Jednak zaufanie, nawet takiej organizacji jak the Congressional Black Caucus, jest nadwyrężone. Przewodniczący tego ugrupowania, kongresman Emanuel Cleaver z Missouri powiedział: „Gdyby to Bill Clinton był w Białym Domu i nie mógł sobie poradzić z tym problemem (bezrobocia – przyp. red.), prawdopodobnie urządzilibyśmy marsz na Biały Dom”.

Prezydent jest dziś w zupełnie innej sytuacji także jeśli chodzi o pieniądze. Według  New York Times, na 13 miesięcy przed  wyborami większość z dawnych darczyńców, rozczarowana Obamą, nie chce go dalej wspierać. Zarówno niedawanych jeszcze darczyńców, jak i średnią klasę Amerykanów (i czarnych i białych)  najbardziej rozczarowało ustępstwo wobec Republikanów w sporze o limit długu publicznego. (Chodzi o spór z sierpnia tego roku, który zatrząsł światowymi giełdami, a Stany Zjednoczone kosztował obniżenie wiarygodności kredytowej).
Teraz prezydent spuszcza na ten elektorat „bombę pantoflową” ( tak komentatorzy określają słowa Obamy nakazujące zamianę pantofli na buty marszowe) i sugeruje, że ci najwierniejsi mu wyborcy są leniwi i roszczeniowi, że powinni wziąć się do działania (w domyśle: do pracy?). Na taką uwagę pod adresem Afroamerykanów może pozwolić sobie tylko czarnoskóry prezydent, który nawet jeśli chciał tymi słowami obudzić ducha walki z czasów Martina Luthera Kinga, powinien mieć się na baczności, bo jego źle odczytane intencje mogą  w tej grupie wyborców nie podnieść znacząco obecnego poparcia sięgającego zaledwie 37 procent.
Małgorzata Błaszczuk

REKLAMA

2091280443 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091280744 views

REKLAMA

2093077206 views

REKLAMA

2091281031 views

REKLAMA

2091281179 views

REKLAMA

2091281326 views