Blisko milion młodych osób przebywających w USA nielegalnie może skorzystać z programu prezydenta Obamy i ubiegać się o tymczasowe pozwolenie na pracę. Urząd Imigracyjny przedstawił szczegółowy plan inicjatywy.
W ramach programu Baracka Obamy imigrant wwieziony do USA jako dziecko dostaje dwuletnie pozwolenie na pracę, które zawsze może przedłużyć.
Urząd imigracyjny zacznie przyjmować aplikacje od 15 sierpnia, ale warto podkreślić, że nie będą one przepustką do amerykańskiego obywatelstwa.
Aplikanci będą musieli udowodnić, że mieszkali w USA przez pięć lat i uiścić opłatę w wysokości 465 dolarów.
Dyrektywa obejmuje osoby w wieku od 15 do 30 lat. Dodatkowymi kryteriami są zaświadczenie o nauce, ukończeniu szkoły lub wojska. Na zakończenie procedury trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.
Czytaj: Barack Obama wydał zakaz deportowania młodych nielegalnych
Nowy program, po raz pierwszy ogłoszony w czerwcu, przewiduje, że informacje o aplikantach nie trafią do służb imigracyjnych, z wyłączeniem osób zamieszanych w przestępstwa. Czynnikiem dyskwalifikującym, oprócz przestępstwa, będą trzy wykroczenia lub jedno „znaczące” wykroczenie, do których, według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), zalicza się każde naruszenie przepisów skutkujące pobytem w więzieniu dłużej niż 90 dni lub każdy przypadek przemocy domowej, kradzieży z włamaniem czy przestępstwa z udziałem broni czy narkotyków, bez względu na wyrok. W praktyce można zostać zdyskwalifikowanym za jazdę w stanie nietrzeźwym, ale za prowadzenie bez prawa jazdy już nie. DHS przywiązuje dużą wagę do przestęptw drogowych, bo formalnie wszystkie stany – oprócz Nowego Meksyku, Utah i Waszyngtonu – nie przyznają prawa jazdy nielegalnym imigrantom.
Największymi beneficjentami programu mają być Latynosi i Azjaci mieszkający w stanach: Kalifornia, Teksas i Nowy Jork. DHS spodziewa się nawet trzech tysięcy aplikacji dziennie.
Nie są to bezpodstawne prognozy. Organizacje imigranckie od miesiąca próbują dotrzeć do jak najszerszej grupy potencjalnych aplikantów i zbierać środki na pokrycie kosztów postępowania. Niektóre organizacje, na przykład fundacja założyciela Intela – Andrew Grove’a, już obiecały półtora miliona dolarów na pokrycie kosztów porad prawnych i stworzeniu systemów online pomagających w składaniu aplikacji.
Nowe przepisy są największym rozluźnieniem polityki imigracyjnej od czasów przyznania amnestii trzech milionom osób przez Ronalda Reagana w 1986 roku.
Więcej informacji znajdziesz tutaj.
as
