Kiedy babcia Jake’a Balthazora zachorowała na raka, nastolatek zaczął nosi na szyi różaniec, który od niej dostał. Ku swemu zaskoczeniu chłopak usłyszał od dyrekcji szkoły, że czarne paciorki z krzyżem muszą zniknąć z jego szyi ponieważ mogą są symbolem ulicznego gangu.
Rodzina ucznia liceum Coon Rapids w Minnesocie i on sam decyzją władz szkoły są zaskoczeni i rozczarowani. Jake Balthazor, który mówi, że różaniec nosi na szyi aby solidaryzować się i wspierać swą chora na raka babcię, został poinformowany przez władze szkoły, że religijna ozdoba musi zniknąć z jego szyi. Dyrekcja szkoły obawia się bowiem, że różaniec może być postrzegany przez niektórych uczniów jako symbol gangu. 15-latek został więc postawiony przed wyborem: albo zdejmie różaniec z szyi i schowa do kieszeni, zostanie zwieszony w prawach ucznia.
Kodeks dystryktu szkolnego, do którego należy szkoła Balthazora mówi iż noszenie „ubrań, biżuterii innych akcesoriów, które swoim kolorem, kształtem itp. odnoszą się do członkowstwa w zorganizowanym gangu” jest surowo zabronione.
Mimo, że 15-latek zapewnia, że różaniec nosi aby solidaryzować się z chora krewną, władze szkoły nie zgadzają się by czarne paciorki z krzyżem znajdowały się na szyi chłopca.
Przedstawiciele szkoły twierdzą, że w maju otrzymali od lokalnej policji informacje na temat działalności zorganizowanych grup o charakterze przestępczym oraz używanej przez nie symboliki. Według policji różaniec jest noszony na szyi przez członków ulicznych gangów, w szczególności Latin Kings i Surenos.
„Mimo, że Jake Balthazor nie postrzega różańca jako symbolu przynależności do gangu, to może on być tak postrzegany przez innych uczniów” – mówi Fox News rzeczniczka dystryktu szkolnego Anoka-Hennepin, Mary Olson. „Jake został poinformowany, że różaniec może przynosić ze sobą do szkoły i trzymać go w kieszeni” – dodaje Olson.
Rodzice Jake’a oraz jego babcia są oburzeni postawą władz szkoły. 15-latek zmierza jednak dostosować się do zaleceń pedagogów i zdjąć różaniec z szyi.
mp
