O swoistych upodobaniach kulinarnych na jednym z internetowych forów dyskusyjnych poinformował Ronald William Brown. Mężczyzna zwierzył się, że chciałby zabić dziecko i je zjeść, a najlepiej, żeby był to chłopiec. Brown na szczęście nie zdążył zrealizować planów. Jego proces ruszy za kilka tygodni.
57-letni Ronald William Brown z zawodu jest aktorem lalkarzem. Według informacji zawartych na jego stronie internetowej mężczyzna urządzał przedstawienia w szkołach, na przyjęciach urodzinowych, w muzeach i w centrach handlowych. Znany był z zaangażowania w pracę z dziećmi w kościele, do którego należał. W każdą środę zapraszał do swojego domu dzieci z sąsiedztwa na pizzę i krótkie przedstawienie kukiełkowe.
Aresztowanie Browna było częścią szeroko zakrojonej akcji mającej na celu zatrzymanie osób rozpowszechniających dziecięcą pornografię. W domu lalkarza w szufladzie z bielizną policja znalazła płytę kompaktową z aktami dzieci.
Akt oskarżenia przygotowany dla sądu na Florydzie zawiera także kopie dyskusji na formum internetowym, w czasie których mężczyzna wyjawia, że chciałby uprowadzić, zabić, a nastęnie zjeść jednego z chłopców należących do tego samego co on kościoła.
Po aresztowaniu w Largo, na Florydzie Brown zeznał, że były to tylko fantazje i że nikogo nie mógłby skrzywdzić. O niewinności swojego klienta zapewnia także jego adwokat Eric Kuske dodając, że aktor nigdy nie był karany.
Policja znalazła jednak raport z 1988 roku, na którym widnieje nazwisko Browna. Lalkarz został wówczas zatrzymany za wykroczenie drogowe, a uwagę oficera zwróciły chłopięce slipy leżące między siedzeniami samochodu. Kierowca wyjaśnił, że przebiera w nie kukiełki.
Policja aresztowała Ronalda Williama Browna w piątek. Prokuratura przedstawiła w sądzie federalnym 29-stronnicowy akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, którego proces rozpocznie się za dwa miesiące.
mb
