Władze Rosji uważają, że nowe posunięcie USA – modernizacja arsenału atomowego w jednej z niemieckich baz lotniczych – nie powinno pozostać bez odpowiedzi – pisze w czwartek dziennik „Kommiersant”. Zaznacza jednak, że zdania w tej sprawie są podzielone.
We wtorek niemiecka telewizja ZDF podała, że w bazie sił lotniczych w Buechel (Nadrenia-Palatynat) ma zostać rozmieszczonych do końca roku 20 nowych bomb atomowych B61-12.
Rosyjski dziennik pisze, iż USA i Niemcy twierdzą, że chodzi jedynie o wymianę przestarzałych arsenałów i żadnych nowych celów dla tej broni nie ma. Rosja uważa jednak taką modernizację za zagrożenie dla równowagi sił w Europie.
Brak możliwości pogodzenia stanowisk pogłębia fakt, że chodzi o równowagę w segmencie zbrojeń, który nie jest kontrolowany przez żadne umowy międzynarodowe i procedury – pisze „Kommiersant”. Podkreśla, że ani Rosja ani USA nie wiedzą, ile taktycznej broni nuklearnej ma w swych rękach druga strona i zachowują w tym względzie wobec siebie pełną nieufność.
Kreml zapowiedział w środę kontrposunięcia wobec rozmieszczenia nowych amerykańskich bomb atomowych w Buechel. W celu „przywrócenia parytetu sił” możliwe jest instalowanie rakiet balistycznych Iskander w obwodzie kaliningradzkim i przebazowanie bombowców Tu-22M3 ku zachodnim granicom Federacji Rosyjskiej – pisze dziennik.
Opinie na temat tego, czy i jak należy zareagować, są bardzo różne – twierdzi „Kommiersant”.
„Nie nadszedł jeszcze czas, by tak reagować; nasz niedźwiedź ma grubą skórę” – powiedział dziennikowi szef komitetu Dumy ds. obrony Władimir Komojedow odpowiadając na pytanie, czy należy rozmieszczać Iskandery w obwodzie kaliningradzkim. Z kolei wiceszef komitetu spraw zagranicznych Leonid Kałasznikow dał do zrozumienia, że taką reakcję uważa za półśrodek.
„Jeśli dalej będziemy się zachowywać tak bezpłciowo i skierujemy tam (do obwodu kaliningradzkiego) kilka Iskanderów, nic się nie zmieni” – uważa Kałasznikow. Według niego bardziej efektywne byłoby wyjście Rosji z umowy o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu. „Ona wiąże nam ręce nie nakładając żadnej odpowiedzialności na drugą stronę” – uważa.
Poza tym Kałasznikow opowiada się za zamrożeniem porozumienia o redukcji ofensywnych zbrojeń strategicznych. „Ten dokument pozwolił USA w ciągu kilku miesięcy po jego podpisaniu podjąć decyzję o rozwijaniu przez Amerykanów systemu obrony przeciwrakietowej w Europie” – powiedział rozmówca dziennika. „Jedynie w przypadku zdecydowanych kroków z naszej strony oni znów siądą do stołu rozmów” – zaznaczył przedstawiciel Dumy. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.