0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumO nienawiści w czasach Internetu

O nienawiści w czasach Internetu

-

Wolność słowa nie zwalnia z odpowiedzialności za słowo. Nie pamiętają albo – wolę w to wierzyć – nie wiedzą o tym ci, którzy uważają, że są w Internecie całkowicie bezkarni. Ci, którzy ukryci pod pseudonimem, albo i nie, na forach i w grupach dyskusyjnych uprawiają hejt, rozpowszechniają spreparowane kłamstwa, byle było bardziej spektakularnie, byle wybić się swoim wpisem ponad inne trolle.

A później czekają w przyczajeniu przed ekranem swojego komputera na reakcje kolegów trolli lub obiektu swojego ataku. A największą nagrodą dla trolla jest riposta ofiary ataku, wdanie się w polemikę. Bo troll żyje w Internecie po to, by mieć wroga, by zniszczyć komuś życie. Coraz częściej mam wrażenie, że w ogóle żyje tylko po to. Prawda, Panie Darku?

REKLAMA

Ostatni numer magazynu „Time” przynosi duży artykuł o kulturze nienawiści w sieci, o niszczeniu Internetu przez trolle. Lektura tego tekstu jest porażająca, uświadamia bowiem skalę zjawiska. Nie ma już strefy wolnej od hejterów, którzy w poczuciu bezkarności z Internetu uczynili kloakę agresji i werbalnej przemocy. I konsekwentnie wyprowadzają tę nienawiść poza przestrzeń wirtualną. Negatywne emocje uzależniają, a dla trolli, często zresztą ujawniających się z imienia i nazwiska (bo to dla nich jedyna szansa na zaistnienie), zaczynają być sensem istnienia społecznego. Z natury socjopaci, w Internecie zamieniają się w obsesyjnych liderów ruchów broniących pseudoidei. Ciągną za sobą innych frustratów, którym przed komputerami urastają skrzydła, przeobrażają się w twórców rzeczywistości, pseudointelektualistów, a już na pewno w sędziów i wyrocznie moralne. Hejterzy nie znają słowa kłamstwo. Oparcie dyskusji na nieprawdziwych przekazach, rzuconych jak przynęta, jak żer do jej wywołania – jest działaniem obliczonym na wydobycie z innych trolli najgorszych emocji. Bo tylko wtedy jak jest brutalnie, jest fajnie. Prawda, Panie Darku?

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Internet z miejsca, które niegdyś było obszarem wolnego przepływu informacji i wzniosłych idei, dziś stał się ściekiem, wykorzystywanym do walki politycznej, do werbowania w szeregi IS, do nawoływania do radykalnych zachowań. Także w wymiarze polonijnym. Moderatorzy świadomie nie usuwają najbardziej brutalnych wpisów, nie blokują drastycznych wypowiedzi, nie reagują na szyderstwa, wulgaryzmy i sączącą się nienawiść. Podnieceni dynamiką dyskusji, podgrzewają ją i dokładają kolejny spreparowany wpis. Ta werbalna przemoc socjopatów zamienia się z podniesienia głowy w podniesione pięści. I nie jest już kwestią czasu, tylko terminu, kiedy nią uderzą w realu.

Małgorzata Błaszczuk

REKLAMA

2091333947 views

REKLAMA

2091334246 views

REKLAMA

2093130705 views

REKLAMA

2091334527 views

REKLAMA

2091334673 views

REKLAMA

2091334817 views