Zalane tunele, ulice i budynki, wybite szyby, panika i znaczna liczba ofiar – tego mogą spodziewać się nowojorczycy jeśli sprawdzą się najczarniejsze scenariusze związane z nadciągającym huraganem-monstrum.
- fot. Thinkstockphotos/ Cyklon zagraża dolnej części nowojorskiego Manhattanu
Według stworzonej przez amerykańską Krajową Administrację Oceaniczno –Atmosferyczną (National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA)) symulacji, skutki nadchodzącego huraganu Irene mogą być katastrofalne dla mieszkańców Nowego Jorku. Jeśli przewidywania się sprawdzą, pod wodą znajdzie się dolny Manhattan, lotnisko JFK (gdzie spodziewanych jest nawet 6-metrowa fala powodziowa), Wall Street a także popularna na Brooklynie przystań Fulton Ferry.
Geolog Nick Coch twierdzi, że największym zagrożeniem dla Nowego Jorku są sami nowojorczycy. „Mieszkańcy Wielkiego Jabłka myślą, ze wszystko już ich spotkało, że przeszli test w każdej sytuacji, ale prawda jest taka, że niewielu z nich doświadczyło tego, czym jest oko cyklonu; nie mają więc pojęcia jak niekontrolowaną energię może on wyzwalać”.
Coch od lat bije na alarm, że Nowy Jork jest kompletnie bezbronny w obliczu tego typu żywiołu ze względu na swoje położenie. Według specjalisty, cyklon wywoła powodzie w dolnej cześci Manhattanu, nawet jeśli miasto zostanie oszczędzone przed bezpośrednim uderzeniem. Według przypuszczeń straty sięgną 100 mld dolarów.
Problemem będzie także ewakuacja mieszkańców drogich nowojorskich wybrzeży, mimo, że władze są przygotowane na przesiedlenie 2,3 mln osób. Ilu z nich jednak zechce opuścić swoje miejsce zamieszkania?
Coch przypomina, ze huragan z 1938 roku, który uderzył we wschodnią część Long Island spowodował znaczące szkody w pasie 70 mil (112 km) w głąb Nowego Jorku.
„To są właśnie nowojorczycy. Możesz do nich mówić, ale i tak zrobią po swojemu” – dodaje Nick Coch zapowiadając, że mogą za tę pychę zapłacić bardzo wysoką cenę.
– To będzie huragan o historycznych rozmiarach – ostrzegł dziś w dramatycznym wystąpieniu prezydent Obama, a burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg zapowiadając ewakuację 250 tys. osób powiedział: – Nigdy dotąd nie przeprowadzaliśmy obowiązkowej ewakuacji i nie robilibyśmy tego teraz, gdybyśmy nie sądzili, że ten sztorm może być potencjalnie bardzo poważny.
Zobacz wideo (poprzedzone reklamą):
MB
