Oficerowie nowojorskiej policji odnaleźli w środę na Brooklynie szczątki zamordowanego chłopca w wieku 9 lat. Oprawca umieścił poćwiartowane ciało dziecka w lodówce i w walizce, którą wyrzucił do kosza. Policja zatrzymała już pierwszego podejrzanego w sprawie.
- fot. MyFox/Zdjęcie zamordowanego Leibby’ego Kletzy’ego
9-letni Leibby Kletzy był widziany po raz ostatni w poniedziałek popołudniu, kiedy wracał do domu z Borough Park na Brooklynie, ok. godziny 17:00. Chłopiec miał się spotkać z matką. Analizując materiał z kamer monitorujących, które uwieczniły chłopca wracającego do domu policjanci odkryli na taśmach mężczyznę śledzącego 9-latka. Miał ze sobą plecak.
Kiedy funkcjonariusze policji dotarli do mieszkania mężczyzny okazało się, że przetrzymuje on w lodówce szczątki poszukiwanego Żyda. 35-latek został natychmiastowo zatrzymany.
Pozostałe szczątki zamordowanego 9-latka policja odnalazła w czerwonej walizce wyrzuconej do kosza na śmieci, w innej części nowojorskiego Brooklynu.
Mężczyzna podejrzany o zabójstwo Leibby’ego Kletzy’a trafił do aresztu. Paul J. Browne, rzecznik miejscowej policji powiedział, że akt oskarżenia nie został jeszcze sporządzony.
Zatrzymany 35-latek jest osobą samotną i mieszka z rodzicami. Jego tożsamość jak na razie nie zostanie ujawniona, ale już teraz wiadomo, że nie był jak dotąd notowany.
Lekarze sądowi prowadzą obecnie niezbędną ekspertyzę, która wykaże, jakie były bezpośrednie przyczyny zgonu dziecka.
AS
