Wykonanie rutynowych czynności serwisowych i konserwacyjnych ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania poprawnego działania samochodu osobowego, pickupa lub naszego “SUV-a”. Czasami jednak pojawiają się problemy z samochodem i nasze poprawne podejście do tych problemów będzie decydowało, czy każdy pojazd będzie miał pewne znaki ostrzegawcze. Aby zmniejszyć ryzyko awarii i kosztownych napraw, przedstawiam 12 najczęściej pojawiających problemów w samochodzie.
Ignorowanie nawet najmniejszych oznak niesprawności w samochodzie prowadzi zwykle wcześniej lub później do kłopotów na drodze i… w kieszeni.
Warto więc przyjrzeć się co mechanicy uważają patrząc na nasze najgorsze zaniedbania…
Obsługiwane przez Ads Pro
- Ignorowanie zalecanego/zaplanowanego przez fabrykę przeglądu. Zwracam tutaj uwagę na sformułowanie “zalecanego/zaplanowanego przez fabrykę”. Proszę nie zwracać uwagę na często forsowane przez niektórych dealerów zbyteczne przeglądy i serwisy, których jedynym celem jest dodatkowy dochód dealera a nie poprawa stanu technicznego naszego samochodu.
Jak często i co powinniśmy zrobić w samochodzie możemy znaleźć w naszej instrukcji obsługi samochodu, którą nawet jeżeli nie mamy w schowku to bez trudu znajdziemy na witrynie producenta naszego samochodu. - Ignorowanie żółtej kontrolki “sprawdź silnik” czyli “check engine”. Częstym nieporozumieniem jest założenie, że światełko to się pali bo mamy nieszczelny kurek wlewu paliwa. Nawet, jeżeli sprawdzimy i przyczyna zapalenia się tego światełka jest błaha to w istocie dalsze używanie samochodu z zapalonym żółtym światełkiem oznacza, że nie jesteśmy w stanie kontrolować ostrzeżeń ze strony komputera samochodowego przed większymi problemami, bo przecież światełko jest już zapalone i komputer nie jest w stanie zwrócić nam już uwagi na inne problemy.
- Niezmienianie oleju, wymienianie go na olej o niewłaściwych parametrach lub… wymiana zbyt często. Mechanicy twierdzą, że ignorowanie prawidłowych zmian oleju jest chyba “najbardziej szkodliwym zaniedbaniem przy utrzymaniu samochodu. Kłopot z brudnym olejem polega na tym, że nie smaruje on nowoczesnych silników w dzisiejszych samochodach i może doprowadzić do awarii silnika, jeśli wymiana zostanie zignorowana zbyt długo. Starą regułą zmiany oleju była wymiana co 3000 mil, ale większość ekspertów zgadza się, że kierowcy powinni wymieniać olej według harmonogramu, który został przygotowany przez producenta ich samochodu. Częste zmiany oleju niekoniecznie oznaczają lepszą wydajność lub dłuższy okres żywotności silnika!
Osobną sprawą jest nie zwracanie uwagi na wymagania dotyczące klasy i rodzaju oleju, zwłaszcza w nowszych samochodach, które często wymagają oleju o innych parametrach niż samochody starsze. - Nie sprawdzanie poziomu oleju w silniku. Każdy samochód, nawet nowy wymaga okresowego sprawdzania oleju. Na początku, zaraz po kupieniu (zwłaszcza używanego samochodu!) powinniśmy sprawdzać przy każdym uzupełnianiu paliwa, aż nabierzemy pewności, że oleju nie ubywa zbyt szybko. W dobrym silniku zwykle oleju nie trzeba uzupełniać pomiędzy wymianami okresowymi, ale nawet jeżeli olej trzeba raz czy dwa razy uzupełnić nie oznacza to, że mamy uszkodzony czy wadliwy silnik. Zwracam tu również uwagę na fakt, że może się nawet zdarzyć “przybywanie oleju”, co jest zwykle oznaką, że do oleju dostaje się nie zużyta benzyna i fakt ten wymaga interwencji mechanika.
- Nie kontrolowanie ciśnienia w oponach i jeżdżenie zwłaszcza na niedopompowanych oponach. Jeżdżenie na takich oponach nie tylko zwiększa spalanie benzyny ale może grozić niespodziewanym “wystrzałem” opony co może mieć tragiczne konsekwencje.
- Lekceważenie zjawiska wibracji w kierownicy w czasie jazdy, zwłaszcza z większą prędkością (przyczyną są zwykle, źle wyważone opony), Dygotania kierownicy przy naciśnięciu na hamulec. Przyczyną są zwykle zużyte (przegrzane) tarcze hamulcowe.
- Zaniedbywanie wymiany na czas płynu chłodzącego, hamulcowego, skrzyni biegów oraz wszystkich innych mechanizmów wymagających wymiany oleju takich jak dyferencjały, przekładnie kierownicze, reduktory itp.
- Kontynuowanie jazdy kiedy z jakiejś przyczyny zabraknie oleju lub płynu chłodzącego (przegrzewanie się silnika w samochodzie). Pamiętajmy, że jakakolwiek czerwona lampka na desce rozdzielczej w czasie jazdy (moje podkreślenie) wymaga z reguły natychmiastowej ingerencji mechanika bo ewentualne uszkodzenie silnika lub skrzyni biegów skończy się wielotysięczną naprawą…
- Niewymieniony na czas filtr powietrza. Kosztuje on zwykle około 20 do 40 dolarów, ale jeśli go nie wymienimy kiedy jest brudny to filtr ten może zniszczyć czujniki tlenowe lambda (oxygen sensors), które kosztują nawet i kilkaset dolarów. A kiedy i na to nie zwrócimy uwagi to nagle się okaże, że twoje spalanie zaczyna się powiększać, a następnie skończyć się rachunkiem powyżej 1000 dol., za nowy katalizator spalin.
- Używanie niewykwalifikowanych mechaników obsługujących twój samochód. Błędy popełniane przez niedouczonego, lub niestarannego mechanika to jedna z najczęstszych przyczyn niespodziewanych nietypowych uszkodzeń samochodu.
- Mycie samochodu przy użyciu detergentów używanych w kuchni! Szampon przeznaczony do mycia samochodu zawiera specjalne środki, które aby chronić lakier umożliwiają łatwiejszy poślizg gąbki lub szczotki w odróżnieniu od kuchennych detergentów, których celem jest zdrapanie brudu z naczyń.
- Próba serwisowania własnego pojazdu High-Tech korzystając z ogólnie dostępnych czytników (scanners) i wymienianie części na podstawie niewłaściwie zinterpretowanych odczytów. Proszę pamiętać, że scanner podaje nam odczyt z sensora ale nie rzeczywistą przyczynę niewłaściwego wskazania. Przykładowo – Niewłaściwe wskazania pracy czujnika lambda (O2 sensor) często są spowodowane… brudnym filtrem powietrza, cieknącym wtryskiwaczem lub niewłaściwą pracą świecy zapłonowej. Nie oznacza to, że nie powinniśmy korzystać z pomocy takiego czytnika ale powinniśmy być bardzo ostrożnie przy próbie interpretowania jego wskazań.
- Zaniedbanie ustawienia zbieżności kół w samochodzie, w którym wymieniamy opony. To zaniedbanie może spowodować, że nowe opony nawet po paru tysiącach mil będą się nadawały do wyrzucenia.
- Niepotrzebne “rozgrzewanie” samochodu w niskich temperaturach na postoju. Silnik najlepiej pracuje kiedy jest rozgrzany i silnik rozgrzewa się najszybciej pod obciążeniem dlatego powinniśmy skrócić czas jego rozgrzewania przez spokojną jazdę a nie na postoju! Przy okazji jeszcze jedna uwaga: W skrajnych, bardzo niskich temperaturach – przy -20F i niżej stopni Fahrenheita najlepiej jest nie uruchamiać samochodu w ogóle! Start zimnego silnika przy takich temperaturach ma prawie zawsze negatywne skutki na jego trwałość. Lepiej jest, jeżeli już koniecznie musimy użyć samochodu, uruchamianie silnika co jakiś czas, lub wręcz trzymanie go pracującego.
- Ostatni błąd dotyczy właściwie kobiet, zwłaszcza tych młodszych, które mają tendencje do wiary we wszystko, co im powie o ich samochodzie zaprzyjaźniony chłopak, sympatia czy (zwłaszcza na początku małżeństwa) mąż. NIE! To, że on nosi spodnie nie oznacza, że zna się na samochodach! Wręcz odwrotnie – z reguły się nie zna, ale będzie wychodził ze skóry, żeby udowodnić, że jest inaczej i swoimi nieudanymi pomysłami naprawy może spowodować poważne uszkodzenia. Na randkę idziemy z chłopakiem ale samochód naprawiamy u mechanika…. (chyba, że uda nam się te zalety połączyć…).
Andrzej Babinicz
warszawiak z pochodzenia, wychowany w Bytomiu. Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej wydziału MEiL. Pracował w Centralnym Biurze Projektów Bistyp w Warszawie. W 1979 r. wyemigrował do Chicago. Pracował m.in. dla Franka Bella – niezależnego dealera Fiata i MG. Po wycofaniu się fiata z rynku amerykańskiego od 1981 roku pracował dla firmy Chrysler. Od 1987 r. prowadził pogadanki motoryzacyjne w różnych polonijnych programach radiowych. W 1991 r. wydał poradnik zatytułowany: „Samochód w Ameryce”. W latach 1997-2016 prowadził ze swoim wspólnikiem Robertem Rogalskim salon samochodowy w Chicago. Poza samochodami jego pasją są podróże po świecie, zwłaszcza do Afryki.
[email protected]
Tel: 773-796-7015,
autowusa.com
facebook.com/AutowUsa
twitter.com/autowusa
fot.123RF
