Pasmanteryjne dodatki są dla naszego domu klejnotami. Odpowiednio ozdobione tasiemkami tapicerskimi czy frędzlami zasłony, meble czy poduszki stają się unikalnymi skarbami wnętrz. Lamówki, plecionki czy lambrekiny są tym samym dla domu, co pierścionki, bransoletki i kolczyki dla kobiety.
Skromne osoby, noszące mniej ozdób, będą w podobnym stylu urządzały swój dom. Po osobach pewnych siebie i przebojowych, noszących także z ostentacją biżuterię, możemy się spodziewać, że równie zdecydowanie będą wybierać odważne kolory ścian.
Tyle o charakterze właścicielek, teraz słów kilka o tym, jak dekoracyjne wykończenia nadają przedmiotom codziennego użytku bardziej precyzyjnego i dopracowanego wyglądu.
Tasiemki tapicerskie, frędzle, chwosty, pompony, plecionki, grzywki, lamówki i lampasy – dodane w odpowiedniej ilości do zasłon, poduszek, mebli, abażurów czy kołder – są uzupełnieniem wnętrz tak, jak krawat jest uzupełnieniem garnituru i koszuli.
Frędzle (ang. fringe) i chwosty (ang. tassels) znane były już w starożytnym Egipcie. W okresie renesansu poprzez kardynałów i kapłanów rozpowszechniły się wśród odzieży arystokracji. Dopiero od XVII w. zaczęto używać chwosty do podwiązywania zasłon i kurtyn. Frędzle pod koniec XVIII w. były już niemodne, ponieważ Napoleon określił je jako „bezużyteczną ozdobę” i zakazał stosowania ich w swoim mieszkaniu w Tuileries w Paryżu. Jednak z nadejściem epoki wiktoriańskiej wróciły nie tylko do łask, ale osiągnęły swój szczyt popularności. Chociaż dzisiaj nie używamy dekoracji wykończeniowych „wszędzie gdzie się da”, tak jak to było za czasów królowej Wiktorii, ich popularność nie maleje.
Swego czasu taśmy i ozdoby pasmanteryjne uznawane było jako przedmioty luksusowe. I choć dzisiaj nie brak chwostów, za które w ekskluzywnych salonach meblarskich trzeba zapłacić nawet 500 dol. za sztukę, to łatwo również można znaleźć i nabyć ich tańsze wersje za 20-30 dolarów. Ze wzrostem popytu oraz importu taniej produkowanych wyrobów z Indii i Chin, ceny na taśmy i ozdoby pasmanteryjne znacznie zmalały. Tak więc w pasmanteriach każdy może dziś coś dla siebie znaleźć. Chociaż przy tak dużym wyborze wyszukanie odpowiedniej lamówki może być wyzwaniem; jednak jak już się tego dokona, to zwykłą tkaninę można przemienić w elegancki obrus, a staroświeckie zasłony w unikalne dzieło sztuki.
Oto kilka pomysłów na zastosowanie pasmanteryjnych elementów wykończeniowych do dekoracji wnętrz:
- Taśma tapicerska z chwostami (ang. tassel trim) jest prostym sposobem na dodanie osobowości i koloru do wewnętrznego brzegu zasłon. Poduszka wykończona taką taśmą dodaje wnętrzom fantazji. Taśma ta zwykle używana jest do wnętrz w stylu tradycyjnym.
- Frędzle tapicerskie (ang. brush fringe) lub tzw. grzywka są miękkie i nadają się doskonale jako dodatki do poduszek. Dodanie „grzywki” do jakiegokolwiek elementu dekoracyjnego automatycznie przemienia nudną rzecz w unikalny przedmiot. Takie frędzle nadają się do wnętrz nowoczesnych.
- Szklane frędzle (ang. beaded fringe) umieszczone na zasłonach i firankach rozpraszają światło i dodają pomieszczeniom blasku.
- Sznur tapicerski z taśmą (ang. cord with lip) sprawdza się jako ozdobne, eleganckie wykończenie krawędzi, kryjące łączenia i szwy na poduszkach, kołdrach i narzutach.
- Metaliczne frędzle (ang. bullion fringe) nazwane tak, bowiem swego czasu były robione tylko ze złotych i srebrnych nici. Są grubymi frędzlami nadającymi meblom tapicerskim oraz zasłonom formalny charakter (bardzo popularne jako dodatek do kurtyn teatralnych).
- Taśma tapicerska (ang. tape trim) jest zwykle płaska i możemy ją użyć prawie wszędzie: na zasłonach, poduszkach, pościeli, meblach, abażurach, wazonach, doniczkach, obrusach itp.
- Chwosty (ang. tassels) możemy zaczepić dla ozdoby na klamkach, lampkach, kinkietach, żyrandolach oraz uchwytach szuflad i szafek.
Istnieje bardzo niewiele zasad dotyczących zastosowania pasmanteryjnych wykończeń. Jak mówią Amerykanie „the sky’s the limit”. Frędzle ze standardowych sklepów pasmanteryjnych są zwykle gorszej jakości, więc dla uzyskania lepszego wrażenia, doradzam używania ich podwójnie. Po artykuły lepszej jakości zawsze możemy zgłosić się do projektantów wnętrz, którzy mają dostęp do producentów. Zachęcam do eksperymentowania i dekoracji wnętrz przy użyciu tych dodatkowych elementów wykończeniowych. Efekt gwarantowany.
Tekst i zdjęcia:
Anna Grochowska NCIDQ, IIDA, LEED AP ID+C
ANNALINE INTERIOR DESIGN LLC
http://annalineid.wix.com/annalineid
https://www.facebook.com/annalineid
http://annalineid.blogspot.com/
