„Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty…” – śpiewał swego czasu Marek Grechuta. Śpiewał z zachwytem, bowiem „Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi…”. Do naszych też puka, a nawet zaczyna się rozgaszczać zarówno ta kalendarzowa, jak i ta rzeczywista za oknami naszych domów. Chciałabym rzec: Nareszcie! Przychodzi do nas jak powiew świeżego powietrza, trochę jak poranek po…