0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaKultura i RozrywkaEvgen i jego przyjaciele w Art GalleryKafe

Evgen i jego przyjaciele w Art GalleryKafe

-

W Chicago zjawił się – na błyskawiczną i już zakończoną wizytę – Evgen Malinovskiy, znany dobrze chicagowskiej publiczności po letnim pobycie na Northeastern Illinois University, w czasie którego występował zarówno sam, jak też z polonijnymi artystami.
Jego interpretacja piosenek Włodzimierza Wysockiego – intensywnych i pełnych ekspresji – pozostawiła u słuchaczy niezapomniane wrażenia. Śpiewał też piosenki innych rosyjskich mistrzów, Bułata Okudżawy i Aleksandra Rozenbauma, ale najbardziej czekaliśmy na Wysockiego.
Tym razem, dając z zaproszonymi przyjaciółmi koncert w Art Gallery Kafe, skoncentrował się na repertuarze Bułata Okudżawy, nad którym od kilku miesięcy intensywnie pracuje w związku z planowanym nagraniem płyty.
Zastrzegając się, że nie jest to gotowy „produkt”, że piosenki będą jeszcze bardziej dopracowane i wykonywane z zespołem muzycznym Piotra Prońko, a nie z gitarą, Evgen oczarował słuchaczy piosenkami Okudżawy, ich finezją poetycką, muzyczną i emocjonalną, które – trzeba to przyznać – uchodziły nieco naszej uwadze przy artystycznym trzęsieniu ziemi, jakim była dla nas twórczość Wysockiego w wykonaniu „syberyjskiego barda”.
W drugiej części koncertu, kiedy wrócił do piosenek Wysockiego, swojego mistrza i przewodnika duchowego, przedstawił też polskich i rosyjskich artystów, z którymi zaprzyjaźnił się w ubiegłym roku, a których większość już znaliśmy.
Śpiewała w swój skupiony i przejmujący sposób Ania Włoch, talent ujawniony na pożegnalnym koncercie Evgena w Teatrze Chopina. Ania pojawiła się potem w kabarecie „Bocian”, a można zapewne zdradzić tajemnicę, że przygotowuje się do dalszych występów.
Stanisław Wojciech Malec niemal zatrzymał oddech widowni mrocznym, graniczącym z recytatywem, wykonaniem jednej z piosenek Wysockiego, którą zakończył frazą finezyjnie zagwizdaną.
Śpiewający z gitarą Gennady Boldetsky sprawił nam niespodziankę w postaci pięknej, utalentowanej i pełnej wdzięku Jeleny Bernat, mówiącej i śpiewającej wprawdzie z mocnym rosyjskim akcentem, ale po polsku. Jelena, uwielbiająca Marylę Rodowicz, zaśpiewała „Kolorowe jarmarki” i… rosyjską piosenkę, którą posłyszała pierwszy raz w wykonaniu tej polskiej artystki.
Jedynym z przyjaciół Evgena, który uchylił się od prezentacji wokalnej, był Takis, artysta – jak się przedstawił – z trójmiasta (Kraków–Chicago–Saloniki). Chicagowski Grek z Polski uraczył publiczność komicznym monologiem. Zawarł w nim życiorys swego ojca, bardzo udane parodie, m.in. Stana Borysa i samego Evgena, oraz kilka zabawnych historii – prawdziwych lub nie – ze swojego życia.
A potem już do końca śpiewał bohater wieczoru, żegnający się z Chicago i chicagowianami nie na długo – prawdopodobnie do najbliższego lata.
Krystyna Cygielska

REKLAMA

2091218971 views

REKLAMA

2091219270 views

REKLAMA

2093015730 views

REKLAMA

2091219552 views

REKLAMA

2091219699 views

REKLAMA

2091219843 views