W grudniu 2018 roku Amerykanin Paul Whelan znajdował się w pokoju numer 3324 w moskiewskim hotelu Metropol. Gdy ubierał się, by wziąć później udział w weselu swojego przyjaciela, do środka wtargnęli agenci służb bezpieczeństwa. Whelan na trzy dni przepadł bez śladu, a potem pojawił się w więzieniu Lefortowo. Został formalnie oskarżony o szpiegostwo… Totalna farsa?…