Wtajemniczeni szybko się domyślą, co kryje się w tytule. W amerykańskich miastach bardzo często oznacza się tak numer ulicy, który następuje zaraz za kolejnym blokiem. „Śmieszne” – skomentował mój przyjaciel, który przyleciał z wizytą do Stanów, kiedy poinstruowałem go, żeby wysiadł z kolejki na „22-giej”. Ot, taki mamy system, dość prosty, chociaż… Idąc ulicami od „pierwszej”,…