Za podstawę bożonarodzeniowej etykiety możemy uznać bardzo prostą zasadę, która w każdej sytuacji i rozmowie nakazuje zwracać baczną uwagę na potrzeby osób, z którymi znajdujemy się w towarzystwie; dotyczy to zarówno zachowania przy stole jak i konwersacji, bez względu na stopień wzajemnej zażyłości.
Uprzejmość
Po prostu bądźmy dla siebie mili. W tym wyjątkowym czasie nie powinno być to zadanie trudne, bowiem aura otaczająca nas podczas świątecznych przyjęć sama w sobie zdaje się wspierać nas w tym zamiarze. Chociażby poprzez okazywanie wdzięczności za otrzymane zaproszenie czy prezent. Sprawa prezentów, to zawsze dla obu stron największe wyzwanie. Dlatego dziękując pamiętajmy o tym, że osoba która nas obdarowuje, poza poniesionym kosztem, musiała najpierw o nas pomyśleć, a potem poświęcić swój czas na przygotowanie lub chociażby opakowanie upominku.
W przedświąteczny czas wliczona jest z pewnością niejedna wizyta w sklepie. W pośpiechu i natłoku obowiązków zapominamy o najprostszej zasadzie wszelkich relacji międzyludzkich obowiązującej w każdym miejscu i czasie, aby zachowywać się wobec innych tak, jak sami chcielibyśmy być potraktowani. Uśmiech i uprzejmość to absolutna podstawa, także wśród sklepowych półek, gdzie najczęściej zdarza nam się zapomnieć o obecności drugiego człowieka. A przecież człowiek kulturalny, nie zostawia swoich manier na sklepowym parkingu.
Rozmowa
O trudnościach i wyzwaniach towarzyszących rozmowom przy świątecznym stole pisze się i mówi od zawsze. Dlaczego? Ponieważ każdy z nas wnosi do ogólnej dyskusji swój indywidualny garnitur przekonań, opinii i doświadczeń. Przy stole często spotykają się osoby połączone więzami krwi, ale niekoniecznie dzielące ze sobą wspólne doświadczenia zawodowe czy przekonania polityczne.
W tym roku amerykańskie media, szeroko rozpisywały się tuż przed Świętem Dziękczynienia o potencjalnych trudnościach w uzyskaniu porozumienia podczas rodzinnych spotkań, w świetle ostatnich wyborów prezydenckich. Cytowano socjologów, psychologów i innych specjalistów, którzy wieszczyli jak trudno będzie spokojnie dyskutować, nawet w najbliższym gronie rodzinnym podzielonym przez polityczne poglądy.
Boże Narodzenie, w odróżnieniu od Święta Dziękczynienia, to jednak moment, w którym spotykamy się na wspólnych przyjęciach także z osobami spoza rodziny, często są to znajomi znajomych lub współpracownicy. Sztywność kontaktów między nieznajomymi, zawsze przełamie uśmiech i pytanie np. o ulubione tradycje związane ze świętami, ulubione świąteczne filmy czy pomysły na prezenty. Jeśli nawet zdarzy się nam zapomnieć imię nowo poznanej osoby, zawsze możemy poprosić ją o to, aby nam przypomniała jak się nazywa, a następnie odwzajemnić się tą sama informacją na swój temat. Po czym gładko możemy przejść do rozmowy na przykład pytając o przygotowania do świąt.
Zanim wybierzemy się na jakiekolwiek spotkanie w okresie świątecznym, warto zapamiętać, że w tego typu kontaktach i rozmowach nie powinno poruszać się tematów dotyczących przekonań politycznych i religijnych, nie mówimy także o pieniądzach i nie plotkujemy. Szerokim łukiem omijajmy także kwestie pracy, zwłaszcza na imprezach firmowych. Tematami zawsze na czasie są za to informacje sportowe, sztuka i aktualne wydarzenia społeczno-kulturalne. Pamiętajmy, że najważniejsza w rozmowie jest wymiana i otwartość na wysłuchanie drugiej strony. Zachowując te dwie podstawowe zasady możemy poczuć się znacznie pewniej.
Na koniec
Nie zapominajmy, że kończąc rozmowę czy też wizytę należy podziękować i podać powód ich zakończenia. W przypadku rozmowy może to być chęć odświeżenia się w toalecie lub potrzeba rozmowy z gospodarzem. Wychodząc z przyjęcia zawsze pamiętamy, aby nie robić tego przed podaniem deseru, a po jego zaserwowaniu nie wychodzić natychmiast po wstaniu od stołu.
(mk)