Nie wszyscy przykładamy wielką wagę do pierwszego wrażenia, jakie robimy w nowej sytuacji. Częściowo winne są temu popularne porzekadła, takie jak „pierwsze koty za płoty”, „pozory mylą” i tym podobne.
Uważamy, że kiedy na przykład szukamy pracy i przychodzimy na umówione spotkanie z ewentualnym szefem, nie jest ważne, jak wchodzimy do pokoju, jak się witamy i przedstawiamy, jak jesteśmy ubrani czy co trzymamy w rękach. Sądzimy, że to, co o sobie powiemy, będzie miało decydujący wpływ na naszą szansę zatrudnienia.
Otóż jesteśmy w błędzie. Jak wykazały uniwersyteckie badania psychologiczne, większość ludzi wyrabia sobie opinię o nowo poznanej osobie w ciągu kilku pierwszych sekund. Co więcej, najprawdopodobniej nigdy nie zmienią oni zdania. A zatem – pamiętajmy, zwłaszcza w ważnych życiowo sytuacjach, że dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz; drugiej szansy nigdy nie będzie.
Z pewnością w trakcie rozmowy możemy niekorzystne wrażenie nieco zmienić, lekko przechylić szalę na naszą stronę, jednak zasadnicza opinia o nas pozostanie na minusie.
Chociaż prywatne pierwsze spotkania ważnych i interesujących osób mogą mieć duże znaczenie dla przyszłych z nimi kontaktów, tym razem skupimy się na sytuacji mogącej zaważyć na naszej przyszłości – na rozmowie z przedstawicielem firmy, w której staramy się o pracę.
Eksperci różnią się nieco w swoich radach dotyczących mniej istotnych szczegółów prezentacji kandydata, jednak w zasadniczych sprawach są zgodni, bo opierają się nie tylko na znanych regułach etykiety biznesowej, ale i na spopularyzowanej już wiedzy o działaniu pierwszego wrażenia.
Weźmy ich zalecenia pod uwagę. Przestrzeganie zasad savoir-vivre’u nie daje żadnej gwarancji przyjęcia do pracy, ale zachowanie z nim niezgodne może przekreślić nasze szanse na sukces.
Wejście
– Trzeba przybyć nie tylko punktualnie, ale co najmniej 5 minut wcześniej, aby nie wbiegać w popłochu, patrząc nerwowo na zegarek. Jeżeli przyjeżdżamy pół godziny wcześniej, spędźmy nadmiar czasu na zewnątrz – w samochodzie, w sklepie, na ulicy. Długim staniem na korytarzu bądź siedzeniem w sekretariacie możemy sprawiać kłopot.
– Należy wyglądać schludnie i zdrowo. Jeżeli kichasz i kaszlesz, poproś wcześniej o przełożenie spotkania i zostań w domu.
– Ręce, zwłaszcza paznokcie, powinny być czyste i zadbane.
– Ubranie – uprasowane.
– Dodatki – minimalne i profesjonalne.
– Panie powinny unikać zbyt krótkich spódnic (najwyżej nieco nad kolana) i zbyt głębokich dekoltów.
– Zapach wody kolońskiej u panów i perfum u pań jest dobrze widziany, jednak musi być dyskretny i dobrej marki.
Zachowanie
– Cokolwiek mamy ze sobą – papiery, teczkę, laptop, torebkę – trzymamy w lewej ręce, aby prawa była gotowa do przywitania, bez kłopotliwej chwili przekładania przedmiotów do lewej ręki.
– Jeżeli nie mamy gdzie zostawić telefonu, wyłączamy go przed wejściem, nie przełączamy go na system wibracyjny.
– Wchodzimy wyprostowani, bez pochylania głowy. Pokazujemy w ten sposób poczucie własnej wartości.
– Siadamy prosto i nawet później – w trakcie rozmowy – nie zwieszamy ramion, nie garbimy się, nie zaplatamy rąk i nie gestykulujemy ponad potrzebę.
– Podaną na powitanie rękę ujmujemy zdecydowanie (luźna dłoń typu „martwa ryba” budzi niechęć osoby witającej), jednak nie miażdżymy jej do bólu, ani nie przetrzymujemy dłużej, niż 2-3 sekundy.
– Damska torebka i teczka mężczyzny powinny być starannie przygotowane, aby szybko, bez bezradnego grzebania, wyjąć z niej potrzebne przedmioty, jak wizytówka czy odpowiedni dokument.
– Jeżeli chcemy przy prezentacji użyć smartfonu lub laptopu, bądźmy pewni, że umiemy to zrobić szybko i sprawnie. W przeciwnym razie zrezygnujmy z tych pomocy. Niezgrabne i nieudane próby zadziałają tylko na naszą niekorzyść.
– Utrzymujemy z rozmówcą kontakt wzrokowy. Im częściej spotykają się nasze oczy, tym bardziej przekonujemy go o naszym zainteresowaniu, pewności siebie i szczerości.
– Mówimy wyraźnie. Konieczność proszenia o powtórzenie czegoś i kłopoty z dokładnym rozumieniem naszych informacji, praktycznie przekreślają nasze szanse zatrudnienia.
– Nie przerywamy rozmówcy, nawet kiedy już wiemy, o co pyta i chcemy szybko udzielić kompetentnej odpowiedzi. Być może nasz potencjalny pracodawca lubi tłumaczyć wszystko dokładnie i przerywanie będzie miał nam za złe.
– Nie krytykujemy, zwłaszcza złośliwie, naszego poprzedniego miejsca pracy i kierownictwa. Podważyłoby to zaufanie rozmówcy do naszej lojalności.
– W momentach przyjaznej wymiany zdań uśmiechajmy się. Naturalny uśmiech – bez manierycznego szczerzenia zębów pod hasłem „say cheese!” – budzi sympatię odbiorcy, jeżeli nie została ona przez nas w trakcie rozmowy zrujnowana.
A zatem – przygotujmy się i głowa do góry!
Wasza Krystyna