Detroit Red Wings, Ottawa Senators, Carolina Hurricanes i Dallas Stars to zespoły, które zapewniły już sobie prawo startu w rozgrywkach o Puchar Stanleya. Zapewne wśród najlepszych 16 drużyn ligi, które wystąpią w play off, nie będzie teamu Mariusza Czerkawskiego, Boston Bruins.
W sobotę Bruins przegrali w Montrealu z Canadiens 0:2 i ich strata do ósmego, premiowanego awansem, miejsca, zajmowanego przez broniących Pucharu hokeistów Tampa Bay Lightning wynosi 14 punktów. „Niedźwiadki” w sezonie zasadniczym mają jeszcze do rozegrania siedem meczów.
Zwycięstwo gospodarzom meczu w Montrealu zapewnił Garth Murray, zdobywając obie bramki. Dwa gole w jednej grze – to zdarzyło się Murrayowi po raz pierwszy w karierze. Innym bohaterem spotkania był francuski bramkarz Canadiens, Cristobal Huet. Obronił 32 strzały rywali, w tym dwa Mariusza Czerkawskiego, i po raz szósty w karierze, a trzeci raz z rzędu w meczu z Bruins – nie stracił bramki. Czerkawski przebywał na lodzie przez 11.54 min.
Canadiens w rankingu Konferencji Wschodniej dzielą szóste miejsce w New Jersey Devils. Nad drużyną z Bostonu mają 16 pkt przewagi.
Devils wygrali w niedzielę z Philadelphia Flyers 4:1, dzięki bramkom Scotta Gomeza, Johna Maddena, Jasona Wiemera i Rosjanina Siergieja Brylina. Najbardziej usatysfakcjonowanym zawodnikiem meczu w Filadelfii był bramkarz Devils, Martin Brodeur. Obronił 33 strzały – pokonał go tylko Simon Gagne – i odnotował 438 zwycięstwo w lidze. Awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów (wśród bramkarzy), wyprzedzają legendarnego Jacquesa Plante’a.
Poprzedni klub Czerkawskiego, Toronto Maple Leafs rozgromił u siebie Buffalo Sabres 7:0. Sprawa rozstrzygnęła się w pierwszej tercji – w siódmej minucie gospodarze prowadzili 4:0, a tercję wygrali jeszcze większą różnicą, gdy w 16 min piątą bramkę, a swoją drugą, zdobył Ukrainiec Aleksiej Ponikarowski.
Bramkarz „Klonowych Liści”, Jean-Sebastien Aubin obronił 22 strzały i po raz siódmy w karierze nie stracił gola w meczu NHL. Maple Leafs zajmują 11 miejsce w rankingu Konferencji Wschodniej, ze stratą siedmiu punktów do ekipy Lightning.
Jeden z czterech najgorszych zespołów ligi, Washington Capitals sprawił nie lada sensację, wygrywając w Ottawie z Senators 1:0. Jedynego gola, 53 sekundy przed końcem drugiej tercji, zdobył Litwin Darius Zubrus.
Bramkarz Capitals, Brent Johnson, obronił 46 strzałów. Po raz pierwszy w sezonie i 13 w karierze nie stracił gola w ligowym meczu.
Johnson znajduje się obecnie w bardzo dobrej formie. W ostatnich czterech meczach obronił 167 strzałów ze 176, w tym 49 – najwięcej w karierze – w zwycięskim środowym meczu z Carolina Hurricanes (5:1).
Gospodarze mieli znaczą przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać. „To był jeden z takich wieczorów, po którym masz zamęt w głowie” – skomentował przebieg meczu trener Senators, Brian Murray.
Najskuteczniejszym strzelcem sobotniej serii meczów NHL był Steven Reinprecht z Phoenix Coyotes. W meczu z San Jose Sharks, wygranym przez „Kojotów” w dogrywce 4:3, zdobył trzy bramki. To jego pierwszy w karierze hat trick. Reinprecht strzelał bramki przy równych liczebnie siłach obu drużyn, podczas gry w liczebnym osłabieniu, a także w przewadze (1.05 min przed końcem dogrywki). Dzięki Reinprechtowi Coyotes wygrali swój siódmy z dziewięciu meczów pod wodzą nowego trenera, legendarnego Wayne’a Gretzkiego.