
Devon Thomas bił 3-latka pięściami i skakał po ciele chłopca. Próbującą interweniować matkę dziecka, swoją ciężarną narzeczoną, pchnął na ścianę tak mocno, że kilka godzin później doszło do przedwczesnego rozwiązania..
Do niespotykanego aktu rodzinnej przemocy doszło 31 października, w halloweenowy wieczór, w chicagowskiej dzielnicy West Pullman. Matka chłopca weszła do pokoju zaniepokojona dźwiękami dochodzącymi z pomieszczenia. 3-letni Tayveon Thomas leżał na podłodze twarzą w dół, a jego 22-letni ojciec Devon Thomas skakał po jego ciele w ciężkich butach. Kobieta próbowała odciągnąć agresora, ale uderzył ją w twarz i mocno pchnął na ścianę. Następnie chwycił narzeczoną za włosy i zaciągnął do sąsiedniego pokoju. Po krótkiej kłótni matka chłopca wróciła do pokoju, gdzie leżało dziecko. Tayveon nie wykazywał oznak życia. Pomimo podjętej reanimacji chłopiec zmarł.
Bezpośrednią przyczyną śmierci 3-latka było krwawienie wewnętrzne powstałe na skutek otrzymanych ciosów. Matka chłopca, która była w ósmym miesiącu ciąży, kilka godzin po zdarzeniu urodziła dziecko. Devon Thomas został aresztowany i oskarżony o morderstwo swojego 3-letniego syna oraz pobicie jego ciężarnej matki.
(gd)