
Intensywna walka z komarami w Chicago już się rozpoczęła, a przedstawiciele władz sanitarnych zapowiadają, że z powodu łagodnej zimy w tym sezonie letnim dokuczliwych owadów będzie szczególnie dużo.
– Po wtorkowych opadach deszczu sprawdzamy małe stawy i większe kałuże, wszystkie rejony, gdzie mogą lęgnąć się komary. Stosujemy środki owadobójcze, by zapobiegać rozmnażaniu się tych owadów – mówi Douglas Wright, członek agencji powiatu Cook ds. walki z owadami. Przyznaje, że walka z komarami na dobre zaczęła się już przed kilkoma tygodniami.
Eksperci zapowiadają, że tegoroczna łagodna zima stworzyła znakomite warunki do wylęgania się komarów. Cieplejsza niż zwykle aura w okresie od kwietnia do czerwca oznacza wzrost aktywności wirusa Zachodniego Nilu. Jednocześnie w nadchodzących miesiącach zachęcają chicagowian do podejmowania środków zapobiegawczych, by nie dopuścić do uciążliwej plagi komarów.
Aby zapobiec wylęganiu się komarów w pobliżu swego domu, eksperci radzą zlikwidowanie wszelkich pojemników ze wodą oraz usunięcie stojącej wody w rynnach i innych miejscach, gdzie może się gromadzić deszczówka. (ak)