Trwający od ponad dwóch lat impas budżetowy coraz wyraźniej odbija się na finansowym funkcjonowaniu stanowych instytucji. Brzmi wprawdzie absurdalnie, ale w związku z brakiem pieniędzy nie będą ścigane kary za drobne wykroczenia drogowe, takie jak niezapłacone mandaty, czy jazda z zawieszonym prawem jazdy.
O czasowej rezygnacji ze ścigania kar za drobne wykroczenia drogowe poinformowało biuro stanowej prokurator powiatu Cook Kim Foxx. Z wydanego 19 czerwca oświadczenia wynika, że od sierpnia nie będą ścigane kary za wykroczenia takie jak niepłacenie mandatów drogowych, czy jazda z zawieszonym prawem jazdy. Nie zmieni się sposób postępowania w związku z poważniejszymi wykroczeniami i przestępstwami, takimi jak jazda w stanie nietrzeźwym, spowodowanie wypadku, uszkodzenia ciała albo śmierci.
Ograniczenie windykacji kar związane jest z coraz bardziej dramatycznym stanem finansów w Illinois. Rewident stanowa Susana Mendoza zaapelowała do ustawodawców i gubernatora o jak najszybsze rozwiązanie kryzysu budżetowego. Mendoza oświadczyła, że stanowa kasa świeci pustkami, a pieniędzy brakuje nawet na opłacenie należności wynikających z nakazów sądowych. Fundusze na ten cel przesuwane są już z tak krytycznych obszarów jak ratownictwo medyczne, transport uczniów czy dofinansowanie schronisk dla ofiar przemocy domowej.
W związku z patem w Springfield ws. budżetu gubernator Bruce Rauner zwołał ustawodawców na specjalną sesję, która ma doprowadzić do rozwiązania impasu do końca czerwca.
(gd)
