Wakacje w pełni, a to oznacza rodzinne wypady za miasto, piesze i rowerowe wycieczki i spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Władze przestrzegają przed rosnącą dziko rośliną, która w kontakcie ze skórą może powodować oparzenia drugiego stopnia.
Roślina wygląda niewinnie i przypomina koper. Dziki pasternak (łac. Pastinaca sativa), bo o nim mowa, to inwazyjna roślina rosnąca w Illinois na łąkach, w przydrożnych rowach i na opuszczonych działkach. Botanicy i eksperci ds. zdrowia publicznego przestrzegają, że kontakt z dzikim pasternakiem może zakończyć się poważnymi konsekwencjami, a nawet poparzeniami drugiego stopnia.
Pęcherze i bolesne oparzenia powstają na skutek kontaktu z roślinnymi sokami, zawierającymi substancje, które powodują wielokrotnie zwiększoną wrażliwość skóry na promienie słoneczne. W efekcie, człowiek który dotknął rośliny, zostaje poparzony przez słońce, ponieważ jego skóra traci w miejscu kontaktu zdolności zapobiegania oparzeniu.
W przypadku kontaktu z sokami pasternaku, co może nastąpić podczas wykaszania lub usuwania chwastów, albo dotknięcia złamanej łodygi rośliny, lekarze zalecają dokładne umycie skóry w miejscu kontaktu i unikanie promieni słonecznych. W razie wystąpienia objawów poparzenia należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.
(gd)
Na zdjęciu: Dziki pasternak fot.Wikipedia