Według najnowszych, poniedziałkowych danych liczba zachorowań na koronawirusa w Illinois przekroczyła 45,8 tys. przypadków, zaś liczba osób zmarłych na tę chorobę zbliżała się do dwóch tysięcy. Dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego ostrzegła o sześciu nowych symptomach COVID-19.
Gorączka, suchy kaszel i trudności w oddychaniu to najbardziej znane symptomy COVID-19, często wymieniane przez krajowe centrum ds. chorób zakaźnych (Centers for Disease Control and Prevention, CDC). W poniedziałek dr Ngozi Ezike wymieniła sześć dodatkowych, uznanych ostatnio przez CDC. Są to: dreszcze, bóle mięśni, bóle głowy, ból gardła oraz tymczasowy zanik smaku i węchu.
W ciągu doby z niedzieli na poniedziałek w Illinois zdiagnozowano 1980 nowych zachorowań na COVID-19 i 50 przypadków śmiertelnych – poinformowała dr Ezike. Łącznie do poniedziałku w Illinois zachorowało już 45 883 osób, z czego 1983 zmarło.
Gubernator Illinois J.B. Pritzker podczas poniedziałkowego briefingu podkreślił również, że wbrew obiegowym opiniom na koronawirusa nie są narażeni tylko mieszkańcy Chicago i powiatu Cook. Śmiertelność na COVID-19 występuje również w innych powiatach, zaś dzień wcześniej patogen był obecny w 96 ze wszystkich 102 powiatów stanu.
Od 21 marca w całym Illinois obowiązuje wydany przez gubernatora nakaz pozostania w domach w związku z pandemią koronawirusa. Wychodzić można tylko pod jasno określonymi warunkami, w tym po żywność, leki lub po uzyskanie opieki medycznej albo na krótki spacer. Pracować poza domem mogą tylko osoby, których zajęcia znajdują się na liście usług niezbędnych dla dobra społeczeństwa. W ostatnich dniach gubernator zapowiedział przedłużenie rozporządzenia do 30 maja.
(jm)
