Strzelnica w podchicagowskim East Dundee organizuje lekcje strzelania dla dzieci. Nawet siedmiolatki mogą sobie postrzelać z ostrej amunicji, pod warunkiem, że ich rodzice uznają, że są na to wystarczająco dojrzałe.
„Zawsze traktuj pistolet, jakby był naładowany” i „z bronią nigdy za wiele ostrożności” – takie instrukcje słyszą młodzi kursanci zanim dostaną broń do ręki. Na strzelnicy GAT Guns w East Dundee dzieci w wieku od 7 do 14 lat uczą się strzelać do celu. Z pistoletów, ostrą amunicją.
Zanim dostaną broń do ręki przechodzą krótkie szkolenie dotyczące bezpieczeństwa, następnie uczą się, jak trzymać nienaładowaną broń, jak się ustawić, wycelować i przygotować do strzału. Nie wszystkie dzieci przechodzą pierwszą część kursu, niektóre nie mają wystarczająco siły, by prosto utrzymać pistolet. Inne, sprawiające wrażenie zbyt roztargnionych lub nadaktywnych, również nie dostaną szansy postrzelania ostrą amunicją.
Mali kursanci są instruowani w jaki sposób załadować broń, odbezpieczyć i oddać strzał. Dzieci strzelają do celu, do okrągłej tarczy. Po ukończeniu kursu adepci otrzymują karty potwierdzające przejście szkolenia strzeleckiego.
Organizatorzy strzeleckich kursów twierdzą, że pomysł ich zorganizowania wypłynął od rodziców, którzy chcieli, aby ich dzieci nauczyły się strzelać. Ojciec jednego z młodych kursantów, zapytany przez reportera „Chicago Tribune” o motywy zapisania swojego syna na kurs odpowiedział: – Chcę, żeby nauczył się, że broń to narzędzie, a nie zabawka. Że pistolet użyty niewłaściwie może spowodować tragedię, ale osoba umiejąca z broni korzystać może czerpać ze strzelania dużą satysfakcję”.
(gd)
