13-miesięczny chłopczyk zginął na miejscu, kiedy rozpędzony samochód wjechał w czekającą na przystanku autobusowym rodzinę. Policja aresztowała dwóch mężczyzn – członków gangu, którzy próbowali zbiec z miejsca zdarzenia.
Do tragedii doszło w sobotę ok. godz. 14.00 na skrzyżowaniu ulic 63. i Ellis w chicagowskiej dzielnicy Woodlawn. Według relacji świadka, w grupę czekających na przystanku autobusowym ludzi wjechał samochód, którego kierowca z powodu nadmiernej prędkości stracił panowanie nad kierownicą. Samochód uderzył w wózek z rocznym chłopcem; dziecko zginęło na miejscu. Nikt inny nie odniósł obrażeń.
Ten sam samochód bezpośrednio przed wypadkiem był widziany na miejscu gangsterskiej strzelaniny w okolicy 7700 South Kingston, w wyniku której jedna osoba została ciężko ranna. Uciekający z miejsca zbrodni członkowie gangu wjechali w przystanek autobusowy, na którym wśród innych oczekujących stała matka z dziećmi. Rodzina wybierała się na plażę.
Kierowca i dwóch pasażerów uciekli z miejsca zdarzenia. Dwóch z nich zostało ujętych. 21-letni Antoine Watkins usłyszał już zarzuty morderstwa i próby ucieczki z miejsca wypadku. Policja prowadzi postępowania wyjaśniające okoliczności tragedii, trwają poszukiwania trzeciego sprawcy.
(gd)
