Polacy wśród zaprzysiężonych na Daley Plaza
W przededniu Dnia Flagi 77 osób złożyło przysięgę na wierność Ameryce. Podczas specjalnej ceremonii na Daley Plaza w centrum Chicago obywatelami Stanów Zjednoczonych została także piątka naszych rodaków, którzy znaleźli się wśród przedstawicieli 34 państw. Między nimi byli obywatele Filipin, Indii i Iraku.
Z okazji Dnia Flagi w 69 ceremoniach na terenie całego kraju przysięgę złożyło 3600 osób.
Był hymn amerykański, sztandary i asysta Gwardii Narodowej. Po złożeniu przysięgi nowi obywatele kolejno odbierali certyfikaty i gratulacje.
– Mamy dzisiaj piękną pogodę i pomimo, że ta ceremonia trochę długo trwa, to jednak chyba wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni – mówił ks. Robert Łojek, proboszcz parafii św. Williama z Chicago, który także został amerykańskim obywatelem.
Ks. dziekan przyznaje, że przyjęcie obywatelstwa z jednej strony gwarantuje przywileje, a z drugiej nakłada obowiązki. – Teraz najważniejsze, co trzeba zrobić, to złożyć aplikację o paszport amerykański i można zarejestrować się do głosowania, żeby skorzystać z tego przywileju. Jestem szczęśliwy. Słyszałem, że po powrocie na plebanię parafianie szykują małą niespodziankę, ale o tym przekonam się na miejscu – dadaje.
Zadowolenia z faktu zostania obywatelką amerykańską nie kryła Aniela Opaciak.
– Czekałam na ten moment raptem trzy miesiące. Kończyła mi się ważność “zielonej karty” i postanowiłam zmienić swój status. Wystarczy jedynie nauczyć się tych stu pytań, żeby posiadać wymaganą wiedzę i jak ktoś zna w miarę język, to egzamin jest formalnością. Ja na egzaminie miałam bardzo sympatyczną panią. Wszystko poszło bez stresu i nerwów. Obywatelstwo jest ważnym aktem, jeżeli ktoś ma zamiar żyć i mieszkać w tym kraju na stałe – mówi nam pani Aniela Opaciak, która do USA przyjechała 20 lat temu z Nowego Targu. Skończyła studia i tutaj ma zamiar założyć rodzinę i realizować marzenia.
Pomimo zmęczenia upałem Teresa Kaliszewska z uśmiechem na twarzy odbierała swój certyfikat. – Jutro Dzień Flagi, mamy święto, więc będzie okazja, żeby celebrować to wydarzenie, które być może za wiele w moim życiu nie zmieni, ale z pewnością pozwoli czuć się pewniej w tym kraju. Przynajmniej będę głosowała – podkreśla pani Kaliszewska.
Wolontariusze Koalicji d/s Imigrantów rozprowadzali wśród uczestników uroczystości ulotki zachęcające do popierania reformy imigracyjnej i lobbowania na rzecz jej uchwalenia u swoich kongresmanów i senatorów.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w Senacie rozpczęła się debata nad ustawą imigracyjną – mówi pani Monika z Inicjatywy Polonijnej, która wspiera działania Coalition for Immigrant and Refegee Rights (ICIRR). – Przed nami debata w Izbie Reprezentantów. Jedną z rzeczy, która nas najbardziej martwi i niepokoi, to fakt, że nasz senator Mark Kirk głosował przeciw debacie o reformie. Zależy nam, żeby nasi politycy poparli ten projekt, który przewiduje również zniesienie wiz dla Polaków. Będziemy naciskać na senatora Kirka i kongresmana Dana Lipińskiego, żeby poparli reformę – podkreśla wolontariuszka.
Teskt i zdjęcia:
AB/NEWSRP
