
Zapasy w bankach krwi obsługujących okolice Chicago są na najniższym od kilku lat poziomie. Sytuacja jest na tyle poważna, że co najmniej jeden szpital musiał przełożyć zaplanowane operacje – informuje Czerwony Krzyż.
Organizacje zajmujące się krwiodawstwem przyznają, że latem zawsze obserwują około 20-procentowy spadek w oddawaniu krwi, ale tym razem spadek ten jest jeszcze bardziej dramatyczny. W Chicago krew jest szczególnie potrzebna do leczenia ofiar strzelanin. Według przedstawicieli lokalnych stacji krwiodawstwa niedobór krwi w bankach naraża na największe ryzyko pacjentów z chorobami serca, przeszczepem organów, rakiem i innymi chorobami.
Niedobór krwi sprawił, że personel chicagowskiego szpitala Rush przełożył zaplanowane operacje, zwłaszcza z udziałem niemowląt i dzieci, które potrzebują krwi specjalnie przetwarzanej w celu jej optymizacji.
Niedobór w bankach krwi odzwierciedla ogólnokrajowy trend.
Specjaliści przypominają, że okres przechowywania krwi wynosi tylko od 35 do 42 dni, dlatego tak ważne jest regularne zaopatrywanie banków w świeże dostawy.
Według lokalnego oddziału Czerwonego Krzyża, aby sprostać potrzebom 55 powiatów w Illinois, wschodniej części Iowa i części Missouri, codziennie potrzebnych jest 250 dawców.
(jm)