W Illinois nie będzie można wyrzucać uczniów ze szkoły tylko za jedno przewinienie. Gubernator Bruce Rauner podpisał ustawę zmieniającą szkolny kodeks dyscyplinarny, sporządzony na wzór przepisów, które obowiązują w Chicago. Zabrania on publicznym placówkom edukacyjnym stosowania tzw. zasady zera tolerancji.
Trzy lata temu Chicago zrezygnowało z “tolerancji zerowej”, wprowadzonej w połowie lat 90., automatycznie zaczęła spadać liczba uczniów zawieszonych w obowiązkach i wyrzuconych ze szkoły.
Znaczną część uczniów podlegających sankcjom dyscyplinarnym stanowili Afroamerykanie. Badanie przeprowadzone w 2010 r. wykazało, że co czwarty uczeń rasy czarnej został zawieszony w obowiązkach. W ramach “tolerancji zerowej” zawieszano uczniów lub wyrzucano ze szkoły za np. zbyt głośnie śmianie się na szkolnym korytarzu lub za samo przechodzenie w pobliżu bijącej się młodzieży.
Na polecenie burmistrza Rahama Emanuela zmieniono kodeks dyscyplinarny i już w latach 2010-11 liczba zawieszonych w obowiązkach spadła o 36 proc. i wciąż się zmniejsza. Podobnego efektu można się spodziewać dzięki ustawie stanowej (SB 0100) podpisanej przez gubernatora Raunera; wejdzie ona w życie 15 września 2016 roku.
Regulacja zabrania usuwania ucznia ze szkoły po jednym tylko przewinieniu i pozwala na zawiesznie w prawach (poza terenem szkoły) więcej niż trzy dni tylko w przypadkach, gdy uczeń stanowi zagrożenie dla kolegów lub personelu szkoły, zakłóca w niej spokój i porządek lub wcześniej już był zawieszony w prawach ucznia na (terenie szkoły).
Dzięki nowej ustawie Illinois dołączyło do kilku stanów, które już zreformowały kodeksy poprzez złagodzenie przepisów przy równoczesnym zwiększeniu ich skuteczności.
Warto dodać, że po wyeliminowaniu tolerancji zerowej w szkołach chicagowskich wprowadzono też instytucję sądu koleżeńskiego, który ocenia zachowania uczniów popełniających różne wykroczenia oraz wymierza im sankcje.
(ao)
