Służący w marynarce wojennej 27-letni John Larimer, mieszkaniec przedmieścia Crystal Lake w Chicago, okazał się jedną z ofiar napastnika, który w czwartek w nocy otworzył ogień w kinie w Kolorado i zabił 12 osób.
Rodzina o śmierci Johna dowiedziała się po tym, jak jego brat Noel, lecąc do Crystal Lake na rodzinne spotkanie, zmienił trasę i udał się do Denver, a następnie do Aurory, by poznać szczegóły tragedii. Na miejscu powiedziano mu, że jego brat nie żyje.
Następnie około północy z piątku na sobotę przybyła do domu państwa Larimer delegacja marynarki wojennej, by powiadomić, że John był jedną z 12 ofiar strzelaniny.
Ponadto rannych zostało blisko 60 osób.
Zobacz: Strzelanina w kinie w Kolorado. Nie żyje 12 osób
Rodzina podała w pisemnym oświadczeniu, że brat Johna przebywa w Denver i ustala warunki sprowadzenia do Illinois ciała zmarłego oraz sposób pochówku – Larimerowi przysługuje wojskowy pogrzeb.
Członkowie rodziny Larimer i przyjaciele Johna proszą o uszanowanie ich prywatności w przeżywaniu żałoby i łączą się w bólu z rodzinami innych ofiar i osób wciąż przebywających w szpitalu. – Kochamy cię John i zawsze będzie nam cię brakowało – pisali w oświadczeniu.
John Larimer był podoficerem III klasy stacjonującym w bazie Buckley Air Force Base, w Kolorado, od października 2011 roku. Zajmował stanowisko kryptologa i był to jego pierwszy przydział po szkoleniu.
W strzelaninie ranny został także inny żołnierz marynarki wojennej pełniący służbe w tej samej bazie w Kolorado.
Za masakrą stoi 24-letni James Holmes, który został już zatrzymany przez policję.
Zobacz materiał wideo stacji WGN:
as
