Jak wynika z dokumentów uzyskanych przez „Chicago Tribune”, miasto Chicago zapłaciło firmie prawniczej Laner Muchin ponad 470 600 dol., by bronić się przed pozwem policjantów, którzy domagają się wynagrodzenia za obsługiwanie telefonu służbowego poza godzinami pracy.
Początkowo pozew złożył sierżant Jeffrey Allen pięć lat temu, później pozew zbiorowy wpłynął od 50 byłych i obecnych członków policyjnego biura ds. przestępczości zorganizowanej (Bureau of Organized Crime) w CDP. Funkcjonariusze domagają się wypłaty za pracę poza służbą, polegającą na reagowaniu na SMS-y, telefony i e-maile przychodzące na ich służbowy smartfon.
Gazeta „Chicago Tribune” uzyskała informacje na mocy amerykańskiej ustawy o dostępie do informacji. Faktury na łączną kwotę ponad 470 600 dol. obejmują okres od 1 września 2010 roku do 1 lipca 2015 roku. Paul Geiger, adwokat strony powodowej, nie ukrywa, że pieniądze te zamiast do prawników mogłyby trafić do policjantów jako zadośćuczynienie za pracę wykonaną na rzecz miasta.
Sędzia ma wydać decyzję w sprawie już wkrótce. Z pewnością będzie ona wskazówką dla pracodawców, jeśli chodzi o rozliczanie nadgodzin w erze smartfonów.
(as)
