
Mieszkaniec Rockford, Kamel Harris, usłyszał zarzuty morderstwa i rozczłonkowania zwłok dwuletniego Kyriana Knoxa. Poćwiartowane ciało chłopca znaleziono we wrześniu 2015 r. w stawie na zachodzie Chicago.
41-letniemu Harrisowi postawiono zarzuty 15 listopada wieczorem. Krótko po tym rzecznik chicagowskiej policji Anthony Guglielmi na Twitterze nazwał Kamela Harrisa „barbarzyńskim potworem”. Nazajutrz sędzia zdecydował o niewyznaczaniu kaucji.
Podczas zorganizowanej 16 listopada konferencji prasowej policja przedstawiła prawdopodobny przebieg wydarzeń, do których doszło we wrześniu zeszłego roku w Rockford. Matka Kyriana, Lanisha Knox, przeprowadzała się do stanu Iowa i zostawiła chłopca pod opieką swojego znajomego – Kamela Harrisa. Kyrian cierpiał na nietolerancję laktozy i po wypiciu odrobiny mleka zaczął płakać z powodu bólu żołądka. Płaczem zdenerwował opiekuna, który pobił dziecko na śmierć. Następnie poćwiartował zwłoki chłopca, przewiózł je do chicagowskiego Garfield Park i utopił w stawie.
Poćwiartowane zwłoki znaleziono 5 września zeszłego roku. Zaginięcie Kyriana Knoxa jego opiekun zgłosił dwa tygodnie później. Próbki DNA pobrane ze znalezionych szczątków porównano z DNA Lanishy Knox i na tej podstawie ustalono tożsamość ofiary.
Kamel Harris nie przyznaje się do winy, pomimo że w jego samochodzie znaleziono ślady krwi 2-letniego Kyriana. Mężczyzna twierdzi, że po odbiór dziecka zgłosiły się trzy nieznane mu osoby, które przedstawiły się jako znajomi matki Kyriana. Policja nie potwierdza jego wersji i twierdzi, że wszystkie dowody wskazują, że zabójcą był Harris. Znalezienie go nie stanowiło problemu, mężczyzna przebywał w więzieniu, oskarżony o innego rodzaju przestępstwa.
(gd)