Przynajmnie na razie
Burmistrz Rahm Emanuel nie wydzierżawi − przynajmniej na razie − prywatnym inwestorom lotniska Midway. Emanuel przerwał przetarg, gdy jeden z dwóch jego uczestników w ostatniej chwili się wycofał =.
Burmistrz miał nadzieję na uzyskanie 2 mld dol. w zamian za 40-letnią dzierżawę. Decyzja o wycofaniu się z transakcji zaoszczędzi mu zapewne krytyki, która zwykle towarzyszy przyznaniu kontraktu bez przetargu, zwłaszcza, gdy jego przedmiotem jest obiekt publiczny ufundowany za pieniądze podatnika.
Prywatyzacji Midway sprzeciwia się wielu radnych chicagowskich, którzy obawiają się, że takie posunięcie będzie niekorzystna dla mieszkańców Chicago, w takim samym stopniu, jak wydzierżawienie parkometrów przez poprzedniego burmistrza Richarda M. Daley. Warto przypomnieć, że Daley w 2009 r. podjął pierwszą próbę wydzierżawienia Midway, która jednak nie powiodła się z powodu zapaści na rynku nieruchomości.
Midway nie jest jedynym lotniskiem do sprywatyzowania w rejonie wielkiej metropolii chicagowskiej. Karen Freeman-Wilson, burmistrz Gary, sąsiada Chicago, urządza przetarg na wydzierżawienie lotniska Gary-Chicago.
Freeman-Wilson twierdzi, że decyzja Emanuela nie będzie miała żadnego wpływu jej wybory.
(ao)
