Burmistrz Lori Lightfoot zapowiedziała kompleksową reformę wadliwego miejskiego programu odszkodowań pracowniczych (ang. workers’ compensation), za który płacą podatnicy. Programem zarządzał radny oskarżony o korupcję – Ed Burke.
Jak stwierdziła burmistrz Lori Lightfoot, przeprowadzony na jej zamówienie profesjonalny audyt wykazał, że niesfinalizowane sprawy ponad 1300 osób, otrzymujących odszkodowawcze świadczenia pracownicze (workers’ comp), kosztują podatników około 300 mln dol. rocznie. Audyt wykazał też, że system jest źle zarządzany i przestarzały, a przez to narażony na nadużycia i korupcję. Burmistrz wskazała, że podczas gdy setki beneficjentów otrzymują być może bezprawnie świadczenia, inni czekają w kolejce, by je uzyskać.
Burmistrz podkreśliła, że kartoteki programu istnieją tylko na papierze i wymaga on komputeryzacji oraz modernizacji, by sprostać wyzwaniom XXI wieku.
Program, którego budżet wynosi 100 mln dol. rocznie, zostanie sprywatyzowany i wynajęta przez miasto firma specjalistyczna ma zlikwidować istniejące nieprawidłowości.
Dodatkowo burmistrz usunęła radnego Edwarda Burke’a (14 okręg miejski) ze stanowiska szefa miejskiego programu odszkodowań pracowniczych. Odwołując Burke’a oświadczyła, że nie ma powodu, by jedna osoba, na dodatek niekompetentna i o podejrzanej reputacji, miała ekskluzywną kontrolę nad programem.
Lightfoot wskazała, że śledczy federalni prowadzący dochodzenie w sprawie korupcji skonfiskowali z biura Burke’a w ratuszu kartoteki programu odszkodowań pracowniczych.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu radny Burke utracił stanowisko przewodniczącego komisji finansowej po tym, jak władze federalne po raz pierwszy postawiły mu zarzuty korupcji. Niedawno postawiono mu kolejne zarzuty i burmistrz Lightfoot zażądała, aby w ogóle ustąpił z rady miasta.
Jednak Burke utrzymuje, że jest niewinny. Wyraża przekonanie, że dowiedzie swojej niewinności przed sądem. (ao)
fot.rawpixel.com/Pixabay.com