Gubernator J.B. Pritzker ogłosił stan kryzysowy w dziewięciu powiatach Illinois – w tym Cook. Wysłał Gwardię Narodową na przedmieścia, aby przywrócić porządek po niedzielnej nocy zamieszek. Dzień wcześniej o pomoc Gwardii Narodowej poprosiła Pritzkera burmistrz Chicago.
Co najmniej 250 dodatkowych gwardzistów zostaje wysłanych na przedmieścia Chicago na prośbę lokalnych władz – powiedział gubernator Pritzker w poniedziałek po południu podczas konferencji prasowej. W niedzielę na prośbę burmistrz Lori Lightfoot gubernator wysłał do Chicago 375 żołnierzy Gwardii Narodowej stanu Illinois przeszkolonych w kontrolowaniu tłumu.
Gubernator nie sprecyzował, gdzie będą rozmieszczone siły Gwardii Narodowej, ani które samorządy lokalne zwróciły się o pomoc. Na przedmieściach gwardziści mają być rozlokowani w około 30-40 osobowych jednostkach. Dowódca Gwardii Narodowej Illinois, generał brygady Richard Neely powiedział, że wszyscy gwardziści otrzymali jasne rozkazy dotyczące użycia siły i nie będą stawać na przeszkodzie pokojowym demonstrantom. W Chicago żołnierze Illinois National Guard pojawili się w niedzielę i pełnią rolę pomocniczą dla lokalnej oraz stanowej policji.
Oprócz jednostek Gwardii w nocy z poniedziałku na wtorek porządku pilnować ma 300 dodatkowych policjantów stanowych. Aby ułatwić użycie wszystkich dostępnych środków w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gubernator ogłosił stan kryzysowy w dziewięciu powiatach Illinois: Cook, DuPage, Kane, Will, Kendall, Macon, Madison, Sangamon i Champaign.
W całym kraju od weekendu trwają protesty wywołane śmiercią czarnoskórego George’a Floyda z rąk białego policjanta w Minneapolis; do tragicznego zdarzenia doszło 25 maja. Prawie we wszystkich metropoliach w kraju, oprócz pokojowych protestów przeciwko rasizmowi i brutalności policji, dochodzi do zamieszek, w których niszczone jest mienie prywatne i publiczne, mają miejsca podpalenia i masowe grabieże.
(jm)
